We wtorek kierowcy na zachodzie Polski oraz wybrzeżu mogą spodziewać się gwałtownych burz. W pozostałych regionach kraju pogoda pozytywnie wpłynie na komfort prowadzenia pojazdów.
Po majówce, oprócz piątku całkiem pogodnej, czas na pierwszy upalny moment maja. Nie potrwa on długo i chyba to dobrze, bo jeszcze za wcześnie na tak gorącą aurę, jaka szykuje się lada dzień.
Weekend majowy zmierza ku lepszemu. Na sobotę synoptycy zapowiadają pogodną aurę. Popada jedynie miejscami i to w pierwszej połowie dnia. Na Wybrzeżu może silniej powiać.
Majówkowe poranki nie będą ciepłe. Miejscami temperatura może oscylować w pobliżu zera. W ciągu dnia wartości na termometrach przekroczą 10 stopni. Jednak w wielu regionach pojawią się opady deszczu. Na obszarach górzystych może poprószyć śnieg. Najpogodniejsza powinna być niedziela.
Strefa opadów obejmie cały kraj. Miejscami również zagrzmi. Podczas burz spadnie do 20 l/mkw. deszczu. Temperatura będzie się wahać od 9 st. C na 19 st. C.
Ale zmarzłam rano! I nawet nie pomogło lecące z radia w autobusie linii 131 gorące disco polo: „Kocham Cię bardzo, moja kochana, moja Ty ko ko, moja kochaaanaaaa!”.
Majowy weekend pod Tatrami będzie słoneczny, ale można się też spodziewać opadów deszczu – zapowiadają synoptycy. Na nartach będzie można pojeździć na Kasprowym Wierchu. Wyciąg w Kotle Gąsienicowym, gdzie leży od 30 do 130 cm śniegu, będzie czynny do 3 maja.
W czwartek, zwłaszcza na zachodzie Polski, zagrzmi. Wyładowania przyniosą obfite opady i silny wiatr. Lepiej zdjąć nogę z gazu. Jedynie na wschodzie aura będzie sprzyjać podróżom.
Choć przypomina kulę armatnią, kettlebell lepiej nadaje się do przeprowadzenia wartościowego treningu, niż niszczenia murów obronnych. Prezentujemy ćwiczenia dla średniozaawansowanych amatorów siłowni z wykorzystaniem tego przyrządu.
W środę na wschodzie Polski utworzą się kałuże, które znacznie utrudnią podróżowanie samochodem. W pozostałych regionach pogoda nie powinna mieć wpływu na komfort jazdy.
Ostatnie dni to deszczowo-burzowe pożegnanie z ciepłem. Temperatura w poniedziałek osiągnęła miejscami 26 st. We wtorek już tylko na krańcach wschodnich wzrosnąć ma do 23-25 st., podczas gdy na Pomorzu miejscami nie przekroczy 10 st. C.
W poniedziałek nad Polską znalazły się dwa fronty atmosferyczne. Przyniosły burze m.in. na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce. Miejscami sypnęło gradem. Zobaczcie relacje pogodowe Reporterów 24.
We wtorek kierowcy będą mogli narzekać na mokrą nawierzchnię w całym kraju. Miejscami, zwłaszcza we wschodniej połowie kraju prognozowane są burze, podczas których widzialność może być znacznie pogorszona.
We wtorek w zachodniej połowie Polski prognozowane są opady deszczu. We wschodniej przez większość dnia powinno być pogodnie, choć niewykluczone są burze i popołudniowe przelotne opady deszczu. Temperatura zawaha się od 9 st. C do 20 st. C.