Sprzedajesz auto, wywieszasz informację za szybą samochodu, musisz płacić tak jakbyś postawił stoisko handlowe. O tym, że miasto nie żartuje, przekonał się pierwszy mieszkaniec Kamiennej Góry. Dostał wezwanie do zapłaty za próbę sprzedaży samochodu. Miasto tłumaczy, że nie chodzi o pieniądze, a dobro kierowców. Materiał z programu "Polska i Świat".