W okolicach dworca kolejowego w Szczecinie doszło do awantury pomiędzy grupką osób a 30-latkiem, który miał zaczepiać i prowokować jej członków. Większość z nich była pod wpływem alkoholu. Jeden z mężczyzn został ranny i przewieziony do szpitala. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie, trwa ustalanie świadków i zabezpieczanie monitoringu.
W nocy z 6 na 7 kwietnia w okolicy dworca PKP w Szczecinie doszło do kłótni pomiędzy mężczyzną a grupą osób, którą wcześniej miał prowokować i zaczepiać. Anna Gembala z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie potwierdziła, że tamtej nocy w okolicy dworca doszło do awantury. Jak zaznaczyła, większość osób uczestnicząca w niej była po spożyciu alkoholu.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce wylegitymowali wszystkich. W wyniku zajścia jedna osoba została poszkodowana - powiedziała Gembala.
Natalia Dorochowicz, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, przekazała, że 30-latek doznał obszernego urazu głowy i był w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. - Po dokonaniu niezbędnych medycznych czynności ratunkowych przytomny mężczyzna został przetransportowany do szpitala - dodała.
Policja przekazała, że 30-latek zdecydował się na opuszczenie placówki.
Gembala wyjaśniła, że mężczyzna nie chciał zgłaszać sprawy służbom, ale mundurowi dotarli do niego i przyjęli zawiadomienie. - Teraz prowadzone jest postępowanie. Ustalani są świadkowie, sprawdzany jest monitoring, biegły medycyny sądowej ma sprawdzić obrażenia mężczyzny - dodaje.
Dopiero po tym wszystkim policja ustali, pod jakim kątem będzie prowadzone postępowanie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock