Kilka godzin po śmierci brytyjskiego fotoreportera Tima Hetheringtona, w wyniku ran odniesionych podczas ostrzału w libijskiej Misracie zmarł drugi dziennikarz - Amerykanin Chris Hondros, poinformował dziennik "New York Times" na swej stronie internetowej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy poinformowało natomiast, że w Misracie zginął jeden Ukrainiec, a drugi został ranny.
41-letni Chris Hondros pracował dla agencji fotograficznej Getty. Trzeci dziennikarz, Brytyjczyk Guy Martin z agencji Panos, ma obrażenia miednicy, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dziennikarze pod obstrzałem
Dziennikarze znaleźli się pod obstrzałem z moździerzy na głównej ulicy Misraty, mieście na zachodzie Libii, gdzie od wielu tygodni toczą się zacięte walki między siłami wiernymi Muammarowi Kaddafiemu a powstańcami.
41-letni Tim Hetherington, laureat wielu prestiżowych nagród, zginął na miejscu. Hondros i Martin zostali przewiezieni do szpitala w Misracie.
Zmarł jeden Ukrainiec, a drugi został ranny
W Kijowie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy poinformowało natomiast, że w Misracie zginął jeden Ukrainiec, a drugi został ranny. Szef departamentu informacyjnego MSZ Ołeh Wołoszyn powiedział w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina, że jego resort jest zaniepokojony, iż mimo wielu ostrzeżeń Ukraińcy nadal pozostają w niebezpiecznych miastach Libii. - Nie słuchając naszych rad, Ukraińcy stali się zakładnikami sytuacji w takich miastach, jak Misrata, gdzie istnieje niebezpieczeństwo dla życia - podkreślił Wołoszyn.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters