Część karabinów automatycznych użytych przez islamistycznych bojowników podczas listopadowych zamachów w Paryżu, a następnie skonfiskowanych przez policję, została wyprodukowana przez państwowy arsenał dawnej Jugosławii - poinformował szef tej firmy.
Milojko Brzaković, szef koncernu Zastava Arms w mieście Kragujevac w środkowej Serbii, powiedział w sobotę, że skonfiskowana broń pochodzi z wyprodukowanej w latach 1987 i 1988 partii karabinów automatycznych M70, które stanowią ulepszoną wersję radzieckiego AK-47.
- Sprawdziliśmy w naszej bazie danych siedem, może osiem numerów seryjnych przesłanych przez policję. Sztuki z tej konkretnej partii zostały przekazane do arsenałów wojskowych w Słowenii, Bośni i Macedonii - powiedział w rozmowie z Reuterem. - Nie ulega wątpliwości, że (przejęta broń) to nasz wyrób, w tamtych czasach byliśmy jedynym producentem i dysponujemy numerami seryjnymi wszystkiego, co kiedykolwiek wyprodukowaliśmy.
I dodał: - W latach 90. każdy mógł mieć dostęp do broni naszej produkcji w arsenałach wojskowych.
Broń w prywatnych rękach
Za czasów istnienia Jugosławii koncern Zastava Arms, wówczas pod nazwą Zavodi Crvena Zastava, służył za jedyny w tym państwie arsenał państwowy broni ręcznej dla jugosłowiańskiej armii i policji. W latach 70. i 90. spółka była też znaczącym eksporterem broni do ówczesnych państw sojuszniczych Jugosławii w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie. Obecnie koncern zajmuje się produkcją broni dla rządu Serbii, a także broni używanej do polowań i w sporcie. Eksportuje broń także na liczne rynki, m.in. amerykański.
Po wojnach i niepokojach, jakimi naznaczone były lata 90., w większości państw Bałkanów Zachodnich setki tysięcy sztuk broni nielegalnego pochodzenia nadal pozostają w rękach prywatnych osób i gangów, utrzymuje się też przemyt broni - pisze Reuters.
- Sprzedaż jest obecnie ściśle kontrolowana przez rząd, a każda sztuka broni przeznaczona na eksport musi zostać zatwierdzona przez władze i zarejestrowana - zapewnił Brzaković.
Dodał, że policja pytała również o pistolet półautomatyczny CZ-99, również produkcji Zastavy, oraz że "broń ta trafiła do firmy zarejestrowanej jako detaliczny sprzedawca broni w Serbii". "Policja chce znaleźć pierwszego nabywcę i podążając tym tropem, znaleźć kolejnych" - zaznaczył szef firmy.
Paryskie zamachy
W zamachach terrorystycznych przeprowadzonych 13 listopada w Paryżu zginęło 130 osób, a ponad 350 zostało rannych.
Nadal trwają poszukiwania głównego podejrzanego Salaha Abdeslama, zamieszkałego w Brukseli Francuza, który po atakach prawdopodobnie zbiegł do Belgii.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 2.0) | Bonzo