Ukraińska milicja poszukuje sprawców zamachu na centrum biznesowe Admiralski, gdzie znajduje się biuro partii Samopomoc mera Lwowa Andrija Sadowego. W jego szeregach jest wielu dowódców batalionów ochotniczych i żołnierzy walczących z separatystami w Donbasie. W Odessie do wybuchów dochodzi coraz częściej. Eksperci ostrzegają przed kolejnymi prowokacjami i zamachami terrorystycznymi, inspirowanymi m.in. przez rosyjskie służby specjalne.
Mieszkańcy Odessy usłyszeli wybuch po północy. Według wstępnych ustaleń, w eksplozji nikt nie ucierpiał. Uszkodzony został fragment ściany frontowej przy wejściu do biura Samopomocy. W lokalu partii zawalił się sufit, z okien wypadły szyby. Eksplozja uszkodziła drzwi i okna w sąsiednich pomieszczeniach.
Teren wokół budynku został zamknięty. Milicja zakwalifikowała wybuch jako "atak terrorystyczny". Świadkowie widzieli mężczyznę, który zostawił przy wejściu do biura Samopomocy reklamówkę.
Centrum biznesowe Admiralski, gdzie doszło do eksplozji, znalazło się na celowniku sprawców już wcześniej.
W grudniu 2014 r. ktoś podłożył ładunki przy wejściu do biura organizacji wolontariuszy organizującej pomoc dla żołnierzy walczących z separatystami w Donbasie.
Wkrótce po tym incydencie doszło do innego wybuchu - w sklepie z symboliką ukraińską Patriot.
Sprawcy podłożyli ładunki także pod samochód, zaparkowany w pobliżu biura aktywistów Majdanu.
Organizatorzy zamachów
Na początku stycznia w Odessie sprawcy dokonali zamachu na Centrum Koordynacyjne ds. pomocy dla żołnierzy walczących w separatystami na wschodzie Ukrainy.
Zamachowcy próbowali też wysadzić w powietrze cysternę na podmiejskiej stacji kolejowej Odessa-Peresyp.
W lutym zaatakowali biuro lidera odeskiego Automajdanu (zrzeszenie grup kierowców, działających na rzecz Euromajdanu).
W marcu na celowniku zamachowców znalazło się biuro radykalnej organizacji nacjonalistycznej Prawy Sektor.
Sprawcy atakowali także odeskie odziały banków, należących do oligarchy dniepropietrowskiego Igora Kołomojskiego, który wspiera władze Ukrainy w walce z prorosyjskimi rebeliantami.
Według ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa, organizatorami zamachów w Odessie są m.in. rosyjskie służby specjalne, które dążą do destabilizacji sytuacji nie tylko w mieście, ale także w regionie.
Były doradca prezydenta Rosji Władimira Putina Andrieja Iłłarionowa twierdzi, że zagrożenie zamachami terrorystycznymi może dotyczyć całej Ukrainy.
Autor: tas\mtom / Źródło: newsru.ua, dumskaya.net