Chiny dołączyły w poniedziałek do grona szesnastu państw, które ostrzegają przed podróżowaniem do Turcji. Polskie MSZ już od lipca zaleca, by w ogóle nie podróżować do południowo-wschodniej części tego kraju, a także ostrzega przed odwiedzaniem pozostałych regionów kraju.
Polskie MSZ zaleca, by nie podróżować do południowo-wschodniej Turcji w związku z "działaniami zbrojnymi na pograniczu turecko-syryjskim oraz turecko-irackim i niestabilną sytuacją również w innych rejonach południowo-wschodnich". To trzeci z czterech stopni rekomendacji stosowanych przez MSZ, gdzie czwarty to "opuść natychmiast", a pierwszy to "zachowaj zwykłą ostrożność".
Z kolei pozostała część Turcji - łącznie ze Stambułem i Ankarą - jest objęta drugim stopniem rekomendacji, czyli "ostrzegamy przed podróżą".
Polskie MSZ jak dotychczas nie zaktualizowało informacji dla podróżujących do Turcji po zamachu w Ankarze.
Niespokojna Turcja
W sobotę w stolicy Turcji nieznani sprawcy zabili co najmniej 97 osób, detonując dwa potężne ładunki wybuchowe. Tysiące ludzi wzięły udział w pogrzebie ofiar zamachów.
Z kolei w płd.-wsch. części kraju jest aktywna kurdyjska organizacja terrorystyczna PKK, przeciwko której rząd Turcji przeprowadza naloty bombowe.
Ostrzeżenia dla podróżnych wydały, oprócz Polski i Chin, także Niemcy, Wielka Brytania, USA, Francja, Włochy, Kanada, Belgia, Szwajcaria, Austria, Irlandia, Nowa Zelandia, Dania, Holandia i Iran.
Autor: fil\mtom / Źródło: BGN News, tvn24.pl