48-letni Steven Hayes, skazany na sześciokrotną karę śmierci i 106 lat więzienia za zabójstwo matki i jej dwóch córek podczas wtargnięcia do ich domu w 2007 r. przyznał się w swoich listach, że zabił w sumie aż 17 osób i że zabierał ich tenisówki jako trofea.
Dziennik "The New Haven Register" dotarł do jednego z czterech listów napisanych przez Hayesa w więzieniu, gdzie od 2010 roku czeka na egzekucję za śmiertelny napad w Cheshire w stanie Connecticut.
31-letni Joshua Komisarjevsky, sądzony jako wspólnik Hayesa za to przestępstwo chciał, by zapiski były użyte w sądzie jako dowód jego obrony, ale nie zgodził się na to sędzia, uznając, że są tam treści niepotwierdzone i niewiarygodne.
Jego proces wchodzi w końcową fazę (orzekania wyroku) we wtorek. Oskarżyciele chcą dla niego - podobnie jak dla Hayesa - kary śmierci.
Listów nigdy nie opublikowano i nie wiadomo, w jaki sposób "The New Haven Register" dotarł do jednego z nich.
Cztery listy mordercy
Chodzi o cztery, ręcznie napisane listy napisane przez Hayesa i skonfiskowane przez władze więzienia. Przyznaje się on w nich do zabicia 17 osób, popełnienia wielu przestępstw seksualnych, odurzanie swoich ofiar, nagrania 16 godzin materiału wideo ze swoich zbrodni i do kolekcjonowania tenisówek swoich ofiar jako trofeów.
Prokurator stanowy Michael Dearington i rzecznik FBI odmówili odpowiedzi na pytanie, czy trwa śledztwo ws. informacji zawartych w listach i czy władze mają dane na temat 17 nierozwiązanych morderstw, których szczegóły pokrywają się z notatkami skazańca.
Autor zapisków prosi też adresata [nie wiadomo, kto nim jest], by szczegóły zachował dla siebie do czasu po jego egzekucji.
Także obrońca Hayesa - Thomas Ullman - nie skomentował sprawy, gdy w niedzielę udało się z nim skontaktować agencji Associated Press.
Źródło: FOX News
Źródło zdjęcia głównego: ct.gov