Wywiad USA ma nowego szefa

Aktualizacja:

Emerytowany admirał Dennis Blair jako dyrektor wywiadu, a były szef kancelarii Billa Clintona, Leon Panetta jako szef CIA - to nominacje ogłoszone w piątek przez prezydenta-elekta Baracka Obamę.

Blair, jako dyrektor wywiadu będzie koordynował pracę ponad 15 amerykańskich jednostek wywiadowczych. Panetta zostanie szefem najważniejszej z nich - CIA.

Nominacje wzbudziły spore kontrowersje. Zwłaszcza ta druga. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu braku jakiegokolwiek doświadczenia w pracy w wywiadzie.

Zmiana polityki w walce z terroryzmem?

Panetta zdecydowanie odżegnuje się od tzw. "surowych metod" przesłuchań. Te "surowe metody" to łagodne określenie na np. symulację topienia więźnia przywiązanego do deski (tzw. waterboarding). Takie sposoby przesłuchań stosowała je CIA za rządów Busha wobec podejrzanych o terroryzm.

 
Kontrowersyjny wybór Leona Panetty na szefa CIA (fot. PAP/EPA) 

Uważa się, że wybierając go na szefa CIA, Obama ustąpił niejako lewicowym Demokratom. To oni chcieli odcięcia się od kontrowersyjnych metod walki z terroryzmem stosowanymi przez administrację Busha.

Nominacja spotkała się ze sprzeciwem konserwatystów. Ich zdaniem, to krok do pozbawienia specjalnych narzędzi do walki z terroryzmem.

Obama ufa

Obama ogłosił jednak nominacje i powiedział, że ma pełne zaufanie do Panetty. - (Blair i Panetta - red.) to urzędnicy państwowi (public servants) o nieposzlakowanej uczciwości i szerokim doświadczeniu - stwierdził. I dodał: - Są silnymi menedżerami z pragmatyczną postawą, której potrzebujemy w niebezpiecznych czasach.

Prezydent-elekt jasno dał też do zrozumienia, że nominacja byłego szefa kancelarii premiera na szefa CIA to jasne odżegnanie się od stosowania tortur. - Zawsze jasno mówiłem w mojej kampanii i w czasie transferu władzy, że za rządów mojej administracji Stany Zjednoczone nie będą stosować tortur. Będziemy przestrzegać Konwencji Genewskich. Będziemy wierni naszym najwyższym wartościom i ideałom - powiedział.

Dodał, że będzie prowadził taką politykę nie tylko ze względu na owe wartości i ideały, "lecz także dlatego, że w ostatecznym rozrachunku zapewni nam to większe bezpieczeństwo".

Źródło: PAP