Jedna osoba zginęła a dwie zostały ciężko ranne, gdy na nowojorską ulicę spadł wielki dźwig budowlany. Maszyna przewróciła się z nieznanych przyczyn w dzielnicy Tribeca na Dolnym Manhattanie.
Upadające ramię dźwigu spadło prosto na ulicę Worth oraz chodnik. Trafiony ciężką konstrukcją przechodzień zginął na miejscu. Dwie inne osoby zostały ciężko ranne, w tym jedna siedząca w zaparkowanym samochodzie. Ze środka musieli ją wycinać strażacy. Dźwig pracował w tym miejscu już od początku tygodnia. Według świadków podnosił różne ciężkie elementy na dach remontowanego budynku. Nie wiadomo z jakiego powodu się przewrócił. W momencie katastrofy w Nowym Jorku padał śnieg. Przez wypadek trasę musiało zmienić kilka autobusów a metro nie zatrzymuje się na dwóch pobliskich stacjach. Odcięto też dostawy gazu do okolicznych budynków, bo w miejscu katastrofy było czuć gaz i pojawiły się obawy, czy w wyniku uderzenia nie pękły rury biegnące pod jezdnią.
Autor: mk/ja / Źródło: New York Daily News