Wyleciał z trasy, wylądował na dachu
CBS
Prawdopodobnie jechał za szybko. Kierowca wpadł w poślizg, stracił kontrolę nad autem, wypadł z trasy i dosłownie wzbił się w powietrze. Lot zakończył na dachu jednego z pobliskich fitness clubów. Kierowca zginął na miejscu.
Do zdarzenia doszło w Teksasie, w USA.
W dach
Około południa jadący międzystanową autostradą samochód wpadł w poślizg i wypadł z drogi. Pojazd długo leciał w powietrzu i wylądował na dachu, a raczej w dachu pobliskiego fitness clubu.
Z jego dachu wystawał jedynie tył auta. Cały przód przebił się do środka budynku, w którym nikogo jeszcze nie było. Kierowcy nie udało się uratować. Policja wciąż bada przyczyny wypadku.
Źródło: CBS
Źródło zdjęcia głównego: CBS