Do wtorku kandydaci na prezydenta Czech mogli zgłaszać swój start w styczniowych wyborach. Zamiar kandydowania wyraził obecny prezydent Milosz Zeman, który jest krytykowany za prorosyjską postawę. Główni rywale, którzy przeciwko niemu wystartują, uważani są za euroentuzjastów.
Zwycięzca styczniowych wyborów prezydenckich napędzi lub pohamuje eurosceptyczne nastroje w kraju, który odniósł sukces gospodarczy, w 1999 roku wstąpił do NATO, a w 2004 - do Unii Europejskiej - komentuje agencja Reutera.
Czeski prezydent ma ograniczoną rolę w krajowej polityce, ale ma duży nieformalny wpływ na formowanie rządu.
Zeman, Drahos, Horacek, Topolanek
73-letni Zeman, który w przeszłości był premierem, jest jedną z głównych postaci czeskiej polityki i wymienia się go na równi z Vaclavem Havlem i Vaclavem Klausem. Bukmacherzy obstawiają, że to właśnie on wygra wybory i drugą, pięcioletnią kadencję. Prezydent ostatnio rzadziej pokazywał się publicznie ze względu na cukrzycę i problemy z poruszaniem.
Jak dotąd, jego najpoważniejszym rywalem jest chemik i były szef Czeskiej Akademii Nauk Jiri Drahos, który w wyborach zamierza startować jako kandydat niezależny. 68-latek jest uważany za zwolennika Unii Europejskiej i NATO, osobę powściągliwą i opanowaną. Reuters komentuje, że jest przeciwieństwem Zemana, który w mediach i u przeciwników ma reputację zmiennego. - Jeśli wygra Drahos, oznacza to prozachodni i proeuropejski kurs - powiedział w rozmowie z agencją Reutera Josef Mlejnek, politolog. - Za Zemana nasi politycy musieli często przypominać zagranicznym partnerom, że jest rząd i że to nie prezydent prowadzi politykę zagraniczną. To nie robiło dobrego wrażenia, szczególnie jeśli jest taki dysonans pomiędzy wschodem a zachodem - tłumaczył.
Inny prozachodni kandydat to Michal Horacek, 65-letni tekściarz piosenek pop i założyciel zakładów bukmacherskich Fortuna, które sprzedał w 2004 roku.
W wyborach wystartuje także były centroprawicowy premier Mirek Topolanek, którego gabinet podał się do dymisji w 2009 roku.
W poniedziałek najbliższy współpracownik Topolanka, Marek Dalik, rozpoczął odbywanie pięcioletniego wyroku za korupcję przy zamówieniach dla wojska.
Prezydent, który chce się liczyć
Zenan po wygranych wyborach przyjął ostrą antyunijną retorykę, opowiedział się po stronie Rosji w konflikcie na Ukrainie i sprzeciwiał się unijnym sankcjom wobec Moskwy. Zdecydowanie sprzeciwił się także przyjmowaniu uchodźców i stwierdził, że islam jest "antycywilizacją".
W wyborach parlamentarnych Zeman otwarcie poparł partię ANO należącą do milionera Andreja Babisza, która wygrała w zeszłym miesiącu. Powierzył mu też misję stworzenia rządu.
ANO poinformowała już, że nie wystawi swojego kandydata na prezydenta.
W sondażu opublikowanym w poniedziałek prowadzi Zeman z 34 procentami głosów, za nim Drahos z 22 procentami i Horacek z 13 procentami. Z kolei sondaż wtorkowy daje Drahosowi nieznaczną wygraną w hipotetycznej drugiej turze.
Autor: pk/adso / Źródło: Reuters