Być może już niedługo dzieci w gruzińskich szkoła będą przechodzić szkolenie wojskowe. O takich planach poinformowało ministerstwo obrony Gruzji. - Na początek, w przyszłym roku akademickim znalazłoby się ono w klasach starszych, a potem byłoby rozszerzone na dalsze klasy - powiedział minister obrony narodowej Gruzji Baczo Achalaia.
Szef resortu obrony zapowiedział, że w ten sposób mogliby poznać pierwsze podstawy szkolenia wojskowego oraz strukturę sił zbrojnych. Zdaniem Achalai, mogliby także "doskonalić posługiwanie się różnego rodzaju bronią".
Minister dodał również, że dzięki szkoleniu młode pokolenie mogłoby zrozumieć znaczenie sił militarnych dla kraju i jego bezpieczeństwa oraz "zobowiązania każdego obywatela w tym kierunku".
Polityk przekonywał również, że zajęcia byłyby interaktywne i znacznie bardziej interesujące niż szkolenie wojskowe w szkołach w czasach radzieckich.
Prezydent jest za
Planom wprowadzenia szkolenia wojskowego dla dzieci wydaje się kibicować gruziński prezydent Micheil Saakaszwili. We wtorek powiedział on, że szkolenie wojskowe zostało zbyt szybko zlikwidowane w gruzińskich szkołach po upadku ZSRR.
Nawiązując do wojny z Rosją o Osetię Południową w 2008 roku, Saakaszwili powiedział: - Wszystko może się zdarzyć. (...) Gruzini powinni móc bronić co najmniej swojej wioski, miasta czy dzielnicy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24