Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już 82. dobę. Główne walki koncentrują się obecnie na wschodzie kraju. Bieżącą sytuację frontową omówił w TVN24 emerytowany generał broni Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Według niego Rosjanie "ograniczyli swoje cele operacyjne". - Potencjał sił, którym dysponują, nie pozwala im na szeroko zakrojoną operację – ocenił generał.
Zdaniem Skrzypczaka "Rosjanie podejmują wysiłki w celu okrążenia sił ukraińskich w rejonie łuku donbaskiego". - Widać wyraźnie, że w wyniku niepowodzeń uderzeń z północy, gdzie rzeka Doniec stała się przeszkodą nie do pokonania dla armii rosyjskiej, Rosjanie uderzają z kierunku wschodniego, z kierunku Ługańska na Siewierodonieck - powiedział.
- [Rosjanie - red.] ograniczyli swoje cele operacyjne. Już nie chcą okrążyć wszystkich sił w łuku donbaskim, a ograniczają się do mniejszego kotła na zachód od Ługańska. Potencjał sił, którym dysponują Rosjanie, nie pozwala im na szeroko zakrojoną operację. Ograniczają się do operacji, które mają na celu zdobycie Siewierodoniecka. Prawdopodobnie będą uwikłani w ciężkie walki na dłuższy okres - zaznaczył generał.
Były dowódca Wojsk Lądowych pytany był także o ograniczanie przez Rosjan planów otoczenia sił ukraińskich na wschodzie kraju. - Wynika to z sytuacji operacyjnej. Ukraińcy skutecznie się bronią w rejonie łuku donbaskiego, Rosjanie nie mogą sforsować Dońca, nie mogą wyprowadzić uderzenia z południa w kierunku na północ, więc ograniczyli uderzenia tyko od wschodu i moim zdaniem potencjał, którym dysponują, nie pozwala im na operacje z dużym rozmachem - wskazał.
Generał odniósł się również do opublikowanych niedawno nagrań zniszczonej rosyjskiej przeprawy na Dońcu, wokół której widać było także kilkadziesiąt wraków rosyjskich pojazdów. - Takie rzeki, jak Doniec, są rzekami bardzo trudnymi do sforsowania, o czym przekonali się Rosjanie, którzy próbują się przeprawić od 3 kwietnia. Dwa miesiące bez powodzenia tej operacji świadczy o tym, że rzeka jest trudna do pokonania i że jest dobrze broniona przez armię ukraińską - mówił.
- Podobną sytuację mają Ukraińcy, którzy uderzają w kierunku wschodnim od Charkowa. Doszli do Dońca i też nie mogą go pokonać, bo wszystkie przeprawy zerwali Rosjanie – powiedział.
Skrzypczak: Rosjanie mogą wrócić do planów ataku na Kijów
W ocenie generała Skrzypczaka "Rosjanie już nie mają takiego potencjału, który pozwalałbym im prowadzić operacje zaczepne". - Wyprowadzili poza terytorium Ukrainy swoje wojska, które zostały mocno przetrzebione w wyniku operacji. 1. Armię Pancerną Gwardii zgromadzili koło Kurska, tam prawdopodobnie ta armia odtwarza zdolność bojową z zamiarem przejścia do operacji zaczepnej w przyszłości, być może nawet na Charków i Kijów - powiedział.
- Trudno powiedzieć, co jest zamiarem Rosjan. Jeżeli Rosjanie gromadzą 1. Armię Pancerną i ściągnęli prawdopodobnie 2. Armię z Centralnego Okręgu Wojskowego, która formowali od 15 marca, to być może będą chcieli wrócić do tematu uderzenia na Kijów - dodał.
Generał był również pytany o sytuację na południu Ukrainy. - Rosjanie na tym kierunku przeszli do obrony na Dnieprze i w oparciu o Chersoń. Starają się nie dopuścić do przełamania obrony przez nacierające wojska ukraińskie z dwóch kierunków - od Krzywego Rogu i od Mikołajowa. Rosjanie w rejonie Krymu odtwarzają odwody, próbują za wszelką cenę stworzyć warunki do tego, żeby mieć potencjał, który będzie hamował operacje ukraińskie - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24