- Rozejm w Donbasie jest przestrzegany, bo Rosja przejęła kontrolę nad oddziałami rebeliantów - powiedział w rozmowie z rosyjskim portalem Lenta "sekretarz rady bezpieczeństwa" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Chodakowski. Twierdzi on, że "Rosja przęjęła odpowiedzialność za zachowanie separatystów na wschodzie Ukrainy".
"Po negocjacjach przywódców czwórki normandzkiej w Paryżu obydwie strony konfliktu w Donbasie ogłosiły rozejm. Jak mówi sekretarz rady bezpieczeństwa separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Chodakowski, strona rosyjska, jako jeden z gwarantów porozumień pokojowych w Mińsku, była zmuszona do ustanowienia ścisłej kontroli nad oddziałami rebeliantów. W rozmowie z nami Chodakowski opowiada o nieformalnych rosyjskich obserwatorach w republice, kontroli nad granicą i ewentualnym przyłączeniu regionu do Rosji" – napisał we wstępie do rozmowy portal Lenta.
"Rosyjski korpus doradców"
W rozmowie z portalem Chodakowski mówił, że "Rosja przyjęła na siebie odpowiedzialności za zachowanie separatystów w Donbasie". Przypomniał, że podczas spotkania przywódców tzw. czwórki normandzkiej w Paryżu (Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji – red.) zapadła decyzja o zwiększeniu roli misji OBWE monitorującej proces zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy.
"Rosjanie, jako gwaranci wstrzymania ognia z naszej strony, poszli jeszcze dalej. W celu przestrzegania porozumień mińskich stworzyli w Donbasie korpus doradców. Na początku był nieliczny, była to grupa, którą dowodził rosyjski generał Aleksandr Lencow. Współpracowała ona z grupą wojskowych ukraińskich, monitorujących sytuację na linii frontu. Rozejm był jednak łamany, dlatego Rosjanie podjęli decyzję o zwiększeniu korpusu i ustanowieniu ściślejszej kontroli" – mówił "sekretarz rady bezpieczeństwa" DRL.
Kontrola na zbuntowanymi oddziałami
Zaznaczył, że Rosjanie umieścili swoich "nadzorców" praktycznie w każdym oddziale rebeliantów.
"Możemy śmiało powiedzieć, że ich zadanie zostało wykonane. Strona rosyjska dążyła do tego, by zawieszenie broni było przestrzegane, nawet na poziomie zwykłej strzelaniny z broni strzelniczej" – dodał. Stwierdził, że "stronie rosyjskiej udało się przejąć kontrolę także nad oddziałami rebeliantów, które buntowały się przeciwko samozwańczym władzom w Doniecku".
Jak poinformował rzecznik operacji antyterrorystycznej w Donbasie Leonid Matiuchin, w ciągu ostatniej doby w strefie konfliktu nie doszło do złamania rozejmu.
Trzech żołnierzy ukraińskich zostało jednak rannych. Do incydentu doszło w obwodzie ługańskim, w pobliżu granicy z Rosją, kiedy ciężarówka przewożąca żołnierzy najechała na minę.
Autor: tas\mtom / Źródło: lenta.ru, mediarnbo.org