Zabici, ponad 100 rannych. Pociąg wykoleił się we Włoszech


Co najmniej trzy osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych, w tym 30 ciężko, w wyniku wykolejenia się w czwartek pociągu koło Mediolanu na północy Włoch - poinformowały służby medyczne. Straż pożarna mówi z kolei o "trzech do pięciu" zabitych - podaje Reuters. Do wypadku doszło w porze porannego szczytu.

Dwa z sześciu wagonów składu są częściowo zmiażdżone. Dziesiątki strażaków przy pomocy ciężkiego sprzętu próbują dotrzeć do uwięzionych w nich ludzi. Stan 10 rannych określa się jako bardzo ciężki. 20 kolejnych jako ciężki.

Jak podaje Reuters, powołując się na przedstawiciela straży pożarnej ze sztabu kryzysowego po katastrofie kolejowej, zginąć mogło "trzy do pięciu" osób.

Telewizje RaiNews24 i SkyTG24 powołujące się na służby medyczne mówią tymczasem o dwóch ofiarach śmiertelnych i co najmniej 10 osobach ciężko rannych.

Wypadkowi uległ pociąg lokalnych linii Trenord. Skład jechał z Cremony do Mediolanu. Z torów wypadł na trasie między stacjami Segrate i Pioltello w godzinach szczytu.

Według nieoficjalnych informacji przyczyną katastrofy była awarii zwrotnicy.

100 tysięcy pasażerów dziennie

Pociąg wyjechał z Cremony o godzinie 5.32. Do wypadku doszło przed samym Mediolanem, tuż przed dworcem Milano Porta Garibaldi. Z torów skład wypadł na trasie między stacjami Segrate i Pioltello w godzinach szczytu, gdy do pracy i szkół w stolicy Lombardii jechały tłumy ludzi.

- Przyczyną najprawdopodobniej była awaria zwrotnicy. Dwa wagony przejechały swobodnie. Następnie przekręciły się o 90 stopni - zauważył w TVN24 Marek Lehnert, polski dziennikarz mieszkający we Włoszech.

Ludzie są jeszcze w wykolejonym pociągu. Trwa akcja ratunkowa.

- To jeden z najpoważniejszych wypadków kolejowych w ostatnich latach we Włoszech. Codziennie takimi pociągami do Mediolanu dojeżdża około 100 tysięcy osób - dodał dziennikarz.

Ruch kolejowy pomiędzy Mediolanem i okolicami miasta Brescia został po wypadku wstrzymany.

Autor: MR//now, adso / Źródło: PAP, Reuters