Cztery osoby zginęły w ciągu ostatniej doby podczas antyrządowych protestów w Wenezueli - poinformowała we wtorek wieczorem czasu lokalnego prokuratura generalna tego kraju.
Według prokuratury czterej mężczyźni zostali zastrzeleni podczas demonstracji w stanach Miranda, Tachira i Barinas.
Sekretarz generalny Organizacji Państw Amerykańskich Luis Almagro obciążył wenezuelskie siły bezpieczeństwa odpowiedzialnością za śmierć demonstrantów.
Ataki na prezydenta, żądania dymisji
W trwających od początku kwietnia gwałtownych protestach antyrządowych zginęły w Wenezueli już co najmniej 43 osoby, a blisko 2 tysiące demonstrantów zostało aresztowanych.
Protestujący domagają się przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych w tym roku i ustąpienia prezydenta Nicolasa Maduro ze stanowiska przed końcem jego kadencji, która upływa w grudniu 2018 roku.
Demonstranci oskarżają Maduro o rządy dyktatorskie i obwiniają go o doprowadzenie do kryzysu, w którym pogrążona jest Wenezuela. Kraj ten boryka się z dotkliwymi brakami żywności i leków oraz szalejącą hiperinflacją.
Autor: bpm//now / Źródło: PAP