Dramatyczna relacja "na żywo" z popularnego samochodowego show w podmoskiewskim Tuszynie. W korespondenta kanału TV-Centr uderzyło jedno z wyścigowych aut. Dziennikarza dosłownie "zdmuchnęło" z kadru, scena wyglądała bardzo dramatycznie, ale jak się okazało, skończyło się tylko na wstrząsie mózgu.
Do wypadku doszło 29 czerwca podczas otwarcia pokazów samochodowych na lotnisku w Tuszynie. Korespondent TV-Centr Andriej Siencow postanowił wejść z relacją na żywo, mając za plecami w tle pas lotniska, na którym dwa sportowej auta robiły z dużą prędkością koła.
Tuż po wejściu dziennikarza na antenę zahaczył go tyłem jeden z samochodów.
Na miejsce od razu wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Siencowa, który nie stracił przytomności, odwieziono do szpitala. Zdrowiu 25-letniego dziennikarza nic już nie zagraża. Lekarze zdiagnozowali tylko wstrząs mózgu.
Autor: //gak / Źródło: lifenews.ru
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com