Senat w amerykańskim stanie Wisconsin właśnie mógł rozpętać ogólnoamerykańską burzę, uchwalając ustawę odbierającą związkom zawodowym sektora publicznego prawo do negocjowania układów zbiorowych. Ustawa przez trzy tygodnie była powodem burzliwych demonstracji w tym stanie.
Rozstrzygnięcie sporu w Wisconsin na niekorzyść związków zawodowych może - jak sądzą niektórzy komentatorzy - zradykalizować związkowców w innych stanach, którzy zapowiadają już masowe akcje protestów. Po decyzji Senatu płomienne przemówienie wzywające do oporu wygłosił w stolicy stanu, Madison, znany filmowiec dokumentalista i działacz lewicy Michael Moore.
Ustawa w Wisconsin była pomysłem miejscowego republikańskiego gubernatora Scotta Walkera. Twierdzi on, że ograniczenie praw związkowców z sektora publicznego jest niezbędne do zmniejszenia deficytu budżetu stanu. Gdyby tego nie uczynić - utrzymuje gubernator - trzeba by zwolnić 12000 pracowników administracji stanowej.
Związkowcy tracą
Jego ustawa nie tylko odbiera związkowcom tego sektora prawo do negocjowania układów zbiorowych, lecz również zabrania związkom zawodowym automatycznego odciągania składek związkowych z płac pracowników. Wymaga od nich poza tym większych wpłat na zakładowe fundusze emerytalne i fundusze ubezpieczeń zdrowotnych.
Demokraci uciekli
Ustawę uchwaliło Zgromadzenie Stanowe, ale Demokraci zablokowali ją w stanowym Senacie, nie przychodząc na jego posiedzenie, wskutek czego nie było kworum do głosowania. 14 demokratycznych senatorów wyjechało w tym celu do innych stanów, aby uniknąć przymusowego sprowadzenia do Senatu, na co zezwala policji w Wisconsin prawo tego stanu.
Przez trzy tygodnie trwał impas, gdyż gubernator Walker nie chciał ustąpić, mimo kompromisowych propozycji Demokratów. W Madison odbywały się demonstracje uliczne dla poparcia związkowców. Sympatycy związków okupowali gmach Kapitolu, siedziby stanowego parlamentu. W czwartek siłą usunięto ich z budynku.
Wybieg republikanów
W czwartek nad ranem (czasu polskiego) Republikanie w Senacie uciekli się do manewru legislacyjnego - wykreślili z projektu ustawy przepisy o budżecie, pozostawiając tam tylko te, które mówiły o prawach związkowych. Pozwoliło to na uchwalenie ustawy bez obecności 14 Demokratów (czyli zwykłą większością głosów).
Podobne antyzwiązkowe projekty legislacyjne powstają ostatnio w innych stanach, m.in. w Ohio i New Jersey. Popierając związki zawodowe, Partia Demokratyczna zapowiada twardą walkę przeciw tym posunięciom.
Niektórzy jej działacze liczą, że konflikt może ponownie zmobilizować lewicową bazę stronnictwa, co miałoby pomóc mu w wyborach w przyszłym roku.
Źródło: PAP