- Wypowiedzenia przesłano już ponad 1100 urzędnikom służby cywilnej i 246 dyplomatom zatrudnionym na terenie USA.
- Krytycy twierdzą, że zwolnienia będą miały negatywny wpływ na działanie amerykańskiej dyplomacji w pełnych konfliktów czasach.
- Zwolnienia są częścią planu reorganizacji przedstawionego w maju przez sekretarza stanu Marca Rubio
Informację o redukcji personelu o 1300 pracowników podała agencja AP, powołując się na informacje uzyskane od wysokiego rangą urzędnika amerykańskiego resortu dyplomacji.
Dotychczas przesłano wypowiedzenie ponad 1100 urzędnikom służby cywilnej i 246 dyplomatom zatrudnionym na terenie USA. Resort twierdzi, że zwolnienia objęły głównie dublujące się lub zbędne biura i funkcje niezwiązane z podstawową działalnością urzędów. Planowana reorganizacja obejmuje ponad 300 biur i urzędów.
Ostra krytyka ze strony dyplomatów
Cięcia spotkały się z ostrą krytyką obecnych i byłych dyplomatów, którzy twierdzą, że osłabią one wpływy USA i ich zdolność do przeciwdziałania istniejącym i pojawiającym się zagrożeniom za granicą.
Wcześniej stacja CNN przypomniała, że w maju Departament Stanu informował Kongres o planach redukcji personelu o 10 procent. Zapowiadane zwolnienia miałyby objąć 1873 osoby z personelu, liczącego łącznie 18,73 tys. pracowników. Dodatkowo 1575 osób zadeklarowało chęć dobrowolnego odejścia z pracy.
Przeciwnicy redukcji twierdzą, że będą one miały negatywny wpływ na sytuację w czasie, gdy rola dyplomatów i ekspertów ds. zagranicznych jest wyjątkowo istotna - twierdzi CNN.
"Szczególnie zły moment" na zwolnienia
Thomas Yazdgerdi, prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Służby Zagranicznej, powiedział portalowi stacji CNN, że nadchodzące zwolnienia następują "w szczególnie złym momencie".
"Na świecie dzieją się straszne rzeczy, które wymagają sprawdzonej i niezawodnej siły dyplomatycznej, która będzie w stanie im sprostać" - oświadczył Yazdgerdi w rozmowie z CNN. "Chcemy utrzymać obecność w niezwykle ważnych regionach świata, zajmując się problemami takimi jak Ukraina, Gaza, Iran, które obecnie wymagają ogromnej uwagi dyplomatycznej" - dodał.
Plan Rubio na reorganizację
Zwolnienia są częścią planu reorganizacji przedstawionego w maju przez sekretarza stanu Marco Rubio, który nazwał swój resort "rozdętym" i stłamszonym przez wymogi biurokratyczne. Rubio zapowiadał również, że dzięki zmianom Departament Stanu będzie lepiej dopasowany do podstawowych amerykańskich wartości, a enklawy "radykalnej ideologii politycznej" zostaną wykorzenione.
We wtorek Sąd Najwyższy USA podjął decyzję umożliwiającą administracji Donalda Trumpa rozpoczęcie programu zwolnień bez uzyskania zgody Kongresu. Trump, jeszcze jako prezydent elekt, zapowiedział zmniejszenie wydatków budżetowych o 2 bln dolarów.
Autorka/Autor: kkop/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: photosince/Shutterstock