W trakcie kołowania samolotu American Airlines w Karolinie Północnej doszło do groźnie wyglądającego incydentu. Tuż przed startem z silnika maszyny zaczął wydobywać się ogień. Pasażerowie zaalarmowali załogę i samolot zatrzymał się. Według CNN, nikt nie ucierpiał. Nie był to jedyny incydent z udziałem samolotów American Airlines w ostatnich dniach.
Do zdarzenia doszło w czwartek na lotnisku Charlotte-Douglas w Karolinie Północnej. Samolot linii American Airlines miał wystartować w rejs do Teksasu i lądować w porcie Dallas-Fort Worth. Kiedy jednak kołował na płycie, zauważono płomienie wydobywające się z silnika pod skrzydłem.
Pasażerowie zaalarmowali załogę i samolot zatrzymał się. Po sprawnej akcji gaśniczej maszynie udało się zawrócić w stronę budynku lotniska, odblokowując pas startowy. Samolot wyłączono z użytkowania.
Maszyna została wyłączona z użytku na czas inspekcji technicznej.
Jedna z pasażerek, Frankie Leggington, powiedziała w rozmowie telefonicznej z CNN, że samolot ruszył, a później nagle usłyszała eksplozję. - Nikt nie wie, co się dzieje, pierwszym odruchem każdego jest myśl, że samolot wybuchnie - wspominała tamten moment.
Według CNN, nikt nie został poszkodowany. Po tym zdarzeniu podróżnych skierowano na lot innym samolotem. Jednak - jak podało CNN - i rejs ten został odwołany. Tym razem ze względu na złą pogodę.
Samolot był w powietrzu, gdy silnik stanął w płomieniach
Nie był to jedyny incydent z udziałem samolotów American Airlines w ostatnich dniach. Boeing 737 wystartował w niedzielę z lotniska w Columbus w stanie Ohio w kierunku Phoenix w Arizonie. Na nagraniu wykonanym z ziemi widać ogień wydostający się z silnika tego samolotu, kiedy był już w powietrzu.
Załoga samolotu ze 173 pasażerami na pokładzie krótko po starcie poinformowała o możliwym zderzeniu z ptakiem - przekazała Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), która wszczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn usterki. Pilot zawrócił i bezpiecznie wylądował w Columbus.
Źródło: CNN