"Bezczelny" Vance. Chiny ostro o wiceprezydencie USA

JD Vance
Prof. Noga: nie ma szans, żeby produkcja amerykańska zastąpiła produkty chińskie
Źródło: TVN24

Mówienie o "chińskich wieśniakach" produkujących rzeczy dla USA jest "bezczelne" - powiedział rzecznik MSZ w Pekinie Lin Jian, komentując w ten sposób słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a. Jeżeli Stany Zjednoczone będą toczyły wojnę handlową, "Chiny będą odpowiadać do samego końca" - dodał urzędnik.

J.D. Vance w wywiadzie dla Fox News w ubiegły czwartek, broniąc ceł nałożonych przez Donalda Trumpa, mówił, że Stany Zjednoczone "pożyczają pieniądze od chińskich wieśniaków, aby kupować rzeczy, które ci chińscy wieśniacy produkują". Ocenił, że taki model nie prowadzi do dobrobytu gospodarczego, niskich cen ani dobrych miejsc pracy w USA.

Rzecznik chińskiego MSZ komentuje

We wtorek rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lin Jian został poproszony o komentarz do tej wypowiedzi. Oświadczył, że nazwanie obywateli jego kraju mianem "chińskich wieśniaków" było "bezczelne i pozbawione szacunku". Jednoczenie ocenił te słowa jako "zarówno zdumiewające, jak i godne ubolewania".

Odnosząc się do ceł i stosunków gospodarczo-handlowych z USA, stwierdził, że stanowisko Chin zostało już "przedstawione bardzo jasno".

W trakcie tego samego briefingu Lin, zapytany o groźby Trumpa z poniedziałku - kiedy to amerykański lider mówił o nałożeniu dodatkowych 50-procentowych ceł na chińskie produkty - ocenił działania USA jako przykład unilateralizmu, protekcjonizmu i ekonomicznego zastraszania. - Wojny handlowe i celne nie mają zwycięzców, a protekcjonizm prowadzi donikąd - dodał rzecznik.

Ostrzegł, że jeśli USA będą "zdeterminowane, by toczyć wojnę celną i handlową, Chiny będą odpowiadać do samego końca".

Gdyby Trump spełnił swoją groźbę, a nowe 50-procentowe cła zostałyby dodane do już wcześniej ogłoszonych, oznaczałoby to, że stawka podstawowa dla niemal wszystkich towarów z ChRL wyniesie 104 procent.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: