Pięć godzin spędzonych w zaparkowanym w pełnym słońcu samochodzie doprowadziło do śmierci dwuletniej dziewczynki. Matka - nauczycielka - zostawiła dziecko spiesząc się na lekcje w liceum. Do tragedii doszło w Merate we włoskiej Lombardii.
Jak wyjaśniała później, spiesząc się na zajęcia do liceum zapomniała odwieźć córkę do opiekunki. Dziecko zostało w samochodzie przed budynkiem szkoły, gdzie w pełnym słońcu spędziło długie godziny.
Dopiero ojciec dziecka przypomniał żonie o córce. Było już jednak za późno. Dziewczynka zmarła w szpitalu w dniu swoich drugich urodzin.
Matka dziecka została postawiona w stan oskarżenia. Postawiono jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
Źródło: PAP, tvn24.pl