Unia "kolegialnie" wybaczy Łukaszence?

 
Państwa UE decyzję podejmą wspólnieWikipedia

Decyzja w sprawie powrotu ambasadorów państw Unii Europejskiej do Mińska zostanie podjęta kolegialnie na początku przyszłego tygodnia - twierdzi PAP powołując się na informatora.

W piątek TVN24 podała, że według nieoficjalnych informacji z polskiego MSZ, ambasadorowie państw UE wrócą do Mińska prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.

W sobotę niezależny tygodnik "Nasza Niwa" napisał, że są duże szanse, iż nastąpi to już w najbliższym tygodniu. Tygodnik powołał się na swojej stronie internetowej na "źródło zbliżone do europejskich kręgów dyplomatycznych".

Jak pisze gazeta, państwa UE czekają na zwolnienie wszystkich więźniów politycznych. "W wersji optymistycznej nowych sankcji UE nie będzie, a wszyscy więźniowie polityczni wyjdą na wolność do 9 maja. Ale to wariant optymistyczny. Mińsk już nieraz wspominał o zwolnieniu wszystkich swoich zakładników, a kończyło się na nowej porcji nienawiści ze strony łukaszenkowskich mediów" - pisze "Nasza Niwa".

W sobotę i niedzielę zwolnionych zostało dwóch więźniów politycznych: opozycjonista Źmicier Bandarenka, skazany na dwa lata kolonii karnej, oraz były opozycyjny kandydat na prezydenta Białorusi Andrej Sannikau, z którym Bandarenka współpracował. Obaj skierowali do prezydenta Alaksandra Łukaszenki prośby o ułaskawienie.

Zgodny nacisk

23 marca ministrowie spraw zagranicznych 27 państw UE po raz kolejny rozszerzyli sankcje wobec Białorusi, m.in. podejmując decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm należących do trzech oligarchów wspierających reżim Łukaszenki. W przyjętej deklaracji ministrowie zapowiedzieli wprowadzanie kolejnych sankcji, "dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni".

Po poprzednim rozszerzeniu sankcji 28 lutego władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje, oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W odpowiedzi wszystkie kraje UE podjęły decyzję o wycofaniu swych ambasadorów z Białorusi.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia