"Umarłam po raz drugi". Mołdawska tancerka przyznała, że była kochanką Schettino


We wtorek w procesie toczącym się przeciwko kapitanowi Francesco Schettino zeznawała tajemnicza blondynka, która w czasie katastrofy "Costa Concordii" towarzyszyła kapitanowi na mostku. Przyznała, że ze Schettino łączył ją romans.

- Tak, byłam w związku z nim. Stop. Teraz, proszę, zajmijmy się ważnymi rzeczami - powiedziała Dominika Cemortan, zakrywając twarz dłońmi. Wcześniej tancerka odmówiła odpowiedzi na pytania dotyczące jej życia prywatnego, ale została poinformowana, że włoskie prawo nakazuje jej odpowiedzieć na pytanie.

"Umarłam po raz drugi"

Kiedy po zeznaniach rozmawiała z reporterami powiedziała, że zmuszenie jej do opowiadaniu o życiu prywatnym było dla niej drugą śmiercią.

- Dzisiaj przyszłam na proces, żeby pomóc sędziom i wszystkim ludziom, którzy zginęli, żeby zrozumieć, czy mogłam im pomóc. Chcę powiedzieć, że dzisiaj umarłam po raz drugi. Po raz pierwszy umarłam w noc wypadku, dzisiaj umarłam po raz drugi z powodu grupy ludzi, którzy ujawnili to, co ukrywałam przez 3 lata swojego życia, ponieważ to moja prywatność. Mam dziecko i ukrywanie tego to konieczność - wyznała Cemortan.

- Jestem bardzo zmęczona, chcę wrócić do domu, żeby ponownie się narodzić, wiecie, z dzieckiem. I żyć swoim życiem, bo od trzech lat nie pracuję i naprawdę chcę zacząć wszystko od zera. Jestem bardzo zmęczona.

Katastrofa "Costa Concordii"

Kapitanowi Francesco Schettino łącznie grozi 20 lat więzienia za doprowadzenie do katastrofy statku, nieumyślne spowodowanie śmierci i obrażeń wielu osób, a także za ucieczkę z pokładu w trakcie ewakuacji.

13 stycznia zeszłego roku wycieczkowiec z ponad 4 tysiącami osób na pokładzie wpadł na podwodne skały przy wyspie w Toskanii po tym, gdy podpłynął do niej zbyt blisko. Proces kapitana statku Francesco Schettino toczy się od lipca w mieście Grosseto. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Autor: pk//gak / Źródło: reuters, pap

Raporty: