Bloger Orest Zub dokumentuje zniszczenia dokonane przez Rosjan na terenie Ukrainy. Na antenie TVN24 mówił o sytuacji w północnej części kraju, na terenach wyzwolonych przez Ukraińców. - Kiedy jeździsz po tych terenach, rozmawiasz z ludźmi, którzy tam mieszkali przez miesiąc rosyjskiej okupacji, to naprawdę każda osoba ma coś do powiedzenia - ktoś stracił dom, ktoś stracił część rodziny - mówił. Jak dodał, "każda wioska coś straciła". - To jest taka skala, że naprawdę trudno sobie wyobrazić - powiedział.
Walka Ukraińców z rosyjskimi siłami trwa 81. dobę. Inwazja rozpoczęła się 24 lutego. Ukraiński bloger Orest Zub dokumentuje skalę zniszczeń dokonanych przez Rosjan w wielu miejscach jego kraju.
- Wszystko, co państwo widzą w telewizji, ja widziałem na własne oczy - podkreślał w rozmowie z TVN24.
Wymieniał miasta i miasteczka w rejonie Kijowa, które najbardziej dotkliwie odczuły skutki rosyjskiej inwazji, a które zostały już wyzwolone przez ukraińską armię. Mówił, że bardzo zniszczone są Irpień i Bucza, a także Borodzianka. - Ale najgorsze jest to, że zmarło bardzo wiele ludzi - dodał.
Orest Zub: na terenie północnej Ukrainy każda wioska coś straciła
- Kiedy jeździsz po tych terenach, rozmawiasz z ludźmi, którzy tam mieszkali przez miesiąc rosyjskiej okupacji, to naprawdę każda osoba ma coś do powiedzenia - ktoś stracił dom, ktoś stracił część rodziny - mówił dalej Orest Zub.
- Nie jest łatwo o tym wszystkim opowiadać, ale musimy to robić dlatego, żeby cały świat widział jakie to jest "wyzwolenie" ze strony Rosji - dodał ukraiński bloger.
- Tak naprawdę cały teren północnej Ukrainy, Polesie, Kijów, (...), każda wioska coś straciła - ludzi, domy. To jest taka skala, że naprawdę trudno sobie wyobrazić - dodał rozmówca TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Orest Zub