Piętnaście osób zatrzymano po środowych manifestacjach w centrum Kijowa. Przed biurem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego spotkali się zwolennicy i przeciwnicy prorosyjskiego działacza Anatolija Szarija. Manifestanci rzucali jajkami i granatami dymnymi.
W środę w centrum Kijowa odbyło się kilka demonstracji. Przed biurem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zebrało się kilkuset zwolenników określanego jako prorosyjskiego blogera Anatolija Szarija, wyrażających m.in. niezadowolenie z rządów prezydenta Ukrainy.
Jednocześnie odbyła się tam manifestacja przeciwko Szarijowi. Oponenci Szarija określili blogera i jego zwolenników jako wrogów Ukrainy i szerzycieli rosyjskiej propagandy - przekazał serwis Dzerkało Tyżnia. Według tego portalu obrzucono ich jajkami, a później granatami dymnymi. Policja poinformowała, że użyto także gazu łzawiącego. Doszło też do bezpośrednich konfrontacji.
Komendant kijowskiej policji Andrij Kryszczenko zakomunikował, że porządku w czasie akcji pilnowało około 500 funkcjonariuszy. Policja rozdzieliła uczestników obu akcji.
Kryszczenko, cytowany przez Interfax-Ukraina, przekazał, że "za bezprawne działania wobec uczestników akcji" zatrzymano 15 osób.
Źródło: PAP