Samochód jadący ulicą w Charkowie oraz spadające tuż za nim i wybuchające pociski pokazuje nagranie opublikowane przez CNN. Amerykańska stacja komentuje, że atak był przeprowadzony prawdopodobnie z wykorzystaniem bomby kasetowej.
Amerykańska telewizja informacyjna CNN upubliczniła i skomentowała nagranie z Ukrainy. - Na tym nagraniu, które pojawiło się w internecie, widać skutki rosyjskiego nalotu przeprowadzonego prawdopodobnie z użyciem bomb kasetowych w zamieszkanym przez cywilów rejonie Charkowa - komentowała dziennikarka CNN.
Przekazała, że "według regionalnych władz Rosjanie terroryzują w ten sposób cywilów". - W ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskiego ostrzału celów cywilnych zginęło co najmniej siedem osób, w tym dwuletni chłopiec - dodała.
Amunicja kasetowa to duże pociski, z których uwalniają się mniejsze ładunki pokrywające duże przestrzenie. Jest ona zabroniona przez prawo międzynarodowe.
Trwa częściowa blokada Charkowa
W obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, wojska rosyjskie kontynuują ataki rakietowo-bombowe i częściowo blokują Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w czwartek, że siły specjalne armii ukraińskiej wysadziły w powietrze most, niszcząc kolumnę wojsk rosyjskich kierującą się na Izium. Kolumna miała wzmocnić siły rosyjskie w obwodzie charkowskim. W składzie kolumny był wóz opancerzony Tigr i cztery ciężarówki. Cała kolumna została zniszczona - zapewnił sztab na Facebooku.
Źródło: CNN, PAP