Pobrali się zaledwie rok temu. Zginęli razem w zamachu


Yilmaz i Gukhan Elmascan pobrali się zaledwie rok temu. - Nie mogli się sobą nasycić - wspomina ojciec dziewczyny, Yusuf. Para wspólnie brała udział w sobotniej demonstracji w Ankarze, w czasie której doszło do najkrwawszego zamachu terrorystycznego w historii Turcji.

W sobotę o godz. 10.04 czasu lokalnego w okolicach głównego dworca kolejowego w Ankarze eksplodowały bomby. W tym czasie gromadziły się tam tysiące aktywistów z całej Turcj. Brali udział w proteście przeciwko wznowieniu konfliktu między Ankarą a kurdyjskimi bojownikami. Marsz zorganizowały liczne związki zawodowe, organizacje pozarządowe i partie lewicowe.

W demonstracji brali też udział Yilmaz i Gukhan Elmascan. Yilmaz był członkiem związku zrzeszającego pracowników transportu. Ślub wzięli zaledwie rok temu. W sobotę zginęli w zamachu.

Ojciec Gukhan, Yusuf, wyjaśniał w rozmowie z turecką agencją Dogan, że para pojechała do Ankary, by wziąć udział w wiecu i przyczynić się do budowania pokoju. Jego córka od czterech lat pracowała jako szkolny pedagog, zięć był maszynistą.

- Gukhan była mądrą osobą. To, w jaki sposób traktowała swoich uczniów i ludzi wokół siebie, może służyć za przykład. Nie jest łatwo wychować ludzi takich jak ona w tym kraju - mówił.

- Pobrali się rok temu. Nie mogli się sobą nasycić. Moje serce jest złamane - dodał.

Ile osób zginęło?

Zgodnie z oficjalnymi informacjami w zamachu w Ankarze zginęło 97 osób. Opozycyjna partia HDP mówi jednak o 128 ofiarach. Jak podaje turecki "Hurriyet", Instytut Medycyny Sądowej w Ankarze poinformował, że przeprowadził do tej pory 102 sekcje zwłok, co przeczy oficjalnym szacunkom podawanym przez władze.

"Hurriyet" dodaje, że 97 ciał zostało przekazanych bliskim. Pięć pozostaje w kostnicy, trzech z nich nie udało się zidentyfikować.

Do zamachu nie przyznała się do tej pory żadna organizacja. Premier Ahmet Davutoglu oświadczył w poniedziałek, że głównym podejrzanym jest Państwo Islamskie.

Zamach w Ankarze wywołał falę wściekłości w tureckim społeczeństwie, które obwinia władze za to, że nie zapewniły bezpieczeństwa. W całym kraju od czasu zamachu odbywają się demonstracje. Bardzo napięta jest również sytuacja polityczna przed zaplanowanymi na 1 listopada wyborami parlamentarnymi.

Autor: kg / Źródło: Hurriyet, PAP

Tagi:
Raporty: