Trwa szturm sił Alassane'a Ouattary na bunkier, w którym ukrywa się były prezydent tego kraju Laurent Gbagbo. - Toczą się straszne walki, eksplozje są tak silne, że mój dom się trzęsie - relacjonuje jeden ze świadków.
Rzeczniczka rządu Ouattary, Affoussy Bamba, powiedziała telewizji France-24, że żołnierze Ouattary są już na terenie siedziby byłego prezydenta. - Otworzyli bramy i zauważyli, że rezydencja otoczona jest przez ludzi z bronią ciężką (...). Jeszcze nie pojmali Gbagbo, ale wkrótce to zrobią - mówiła.
Źródło we francuskim rządzie informowało, że do szturmu doszło, gdyż "prezydent Ouattara uznał, że negocjacje mające na celu odsunięcie Gbagbo od władzy przeciągają się", w związku z czym "postanowił dokonać interwencji zbrojnej, by rozwiązać problem, czyli pojmać Gabgbo żywego". Źródło to podkreślało, że Ouattara zwrócił się do swoich żołnierzy, by nie zabijali jego rywala.
"Próba zabójstwa prezydenta"
Tymczasem rzecznik rządu Gbagbo, Ahoua Don Mello, oświadczył, że atak sił Ouattary na rezydencję to "próba zabójstwa prezydenta Gbagbo".
Don Mello oskarżył francuskie wojska o "zapewnienie wsparcia z powietrza i ziemi". Francuskie źródła wojskowe zaprzeczyły, jakoby brały udział w ofensywie.
Chcą go zmiękczyć "Upadkiem"?
W ostatnich dniach telewizja Ouattary puszcza fragmenty filmu "Upadek", ukazującego ostatnie chwile Adolfa Hitlera w otoczonym przez sowieckie wojska bunkrze pod Berlinem.
Tymczasem prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) Luis Moreno-Ocampo ogłosił, że chce wszcząć śledztwo w sprawie "masakr popełnianych w sposób systematyczny i powszechny" na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Jak poinformował Moreno-Ocampo w komunikacie, biuro prokuratora dokonuje obecnie "wstępnej analizy sytuacji" w tym kraju.
Poddania się nie było
We wtorek agencje podały, że Gbagbo rozpoczął negocjacje w sprawie swego wyjazdu z Wybrzeża Kości Słoniowej po zajęciu przez siły lojalne wobec demokratycznie wybranego prezydenta Alassane Ouattary prezydenckiej rezydencji w Abidżanie.
Jednak w środę rzecznik ONZ Nick Birnback powiedział, że Gbagbo, rządzący krajem od 2000 r., nadal negocjuje swoje odejście z przedstawicielami zagranicznych władz.
Już 1500 ofiar wojny domowej
Według ONZ, Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża oraz Caritasu, gdy siły Ouattary w zeszłym tygodniu zajmowały strategicznie ważne miasto Duekoue, zginęło tam od 330 do tysiąca osób. Do starć doszło w dniach 27-29 marca.
Wbrew naciskom społeczności międzynarodowej, która poparła Ouattarę, Gbagbo twierdzi, że to on jest prawowitym prezydentem kraju, i nie chce opuścić urzędu prezydenckiego. Według rezultatów listopadowych wyborów uznanych przez ONZ, Ouattara zwyciężył, uzyskując 54 proc. głosów.
Gbagbo po listopadowych wyborach zignorował międzynarodowe naciski, by ustąpił ze stanowiska prezydenta. Według zatwierdzonych przez ONZ wyników wyborów ich zwycięzcą jest Ouattara. Jak pisze Reuters, w starciach między zwolennikami obu polityków zginęło w sumie 1500 ludzi.
Źródło: Reuters