Napastnik, który próbował porwać samolot włoskich linii Alitalia lecący z Paryża do Rzymu okazał się 48-letnim pracownikiem biura UNESCO w Paryżu. Pochodzący z Kazachstanu mężczyzna próbował sterroryzować stewardessę. Niedoszłego terrorystę obezwładniono.
Do incydentu doszło w niedzielę wieczorem podczas lotu o numerze AZ329. Mężczyzna w stanie silnego wzburzenia groził kobiecie niewielkim nożem i chciał uprowadzić samolot do Trypolisu w Libii.
Włoska policja zrekonstruowała wydarzenia na pokładzie. Po godzinie lotu Kazach wstał ze swego miejsca i podszedł do jednej ze stewardess z małym nożykiem w ręku, który przyłożył jej do szyi. Natychmiast zareagował szef obsługi pokładowej próbując go uspokoić.
To nie poskutkowało, bo mężczyzna ruszył w kierunku kabiny pilotów dalej grożąc stewardessie. I właśnie wtedy stracił równowagę, a korzystając z tego stewardzi oraz niektórzy pasażerowie rzucili go na podłogę. Środek uspokajający podał mu jeden z pasażerów, lekarz.
Napastnik zatrzymany
Gdy samolot ze 130 pasażerami wylądował na rzymskim lotnisku Fiumicino, mężczyzna został przekazany policji - poinformowały władze. Żaden z pasażerów nie ucierpiał podczas incydentu.
Mężczyzna, trafił do więzienia, gdzie do tej pory nie podał powodu swego zachowania. W dalszym ciągu znajduje się w stanie oszołomienia. Wyklucza się natomiast jakiekolwiek związki z terroryzmem.
Stewardessie nic się nie stało, ale na wszelki wypadek została zawieziona na badania kontrolne.
Źródło: PAP, Reuters