"To było piekło. Tyle ludzi jest zaginionych"

Aktualizacja:

Powodzie i osunięcia ziemi spowodowane ulewami zniszczyły kilka miast w górskim rejonie niedaleko Rio de Janeiro, zabijając 335 osób. Kilkadziesiąt nadal jest zaginionych. Ulewne deszcze, które padały tam od kilku dni ustały, jednak miasta znajdujące się na stromych zboczach nadal są zagrożone.

Ratownicy często muszą gołymi rękoma szukać osób zagrzebanych w grubej warstwie mułu, pozostawionej przez gwałtowne ulewy i lawiny błotne. Nie wszędzie da się dotrzeć ciężkim sprzętem. Wiele dróg w regionie zostało całkowicie zniszczonych i do najbardziej dotkniętych kataklizmem miejscowości trudno dotrzeć.

Gwałtowna tragedia

W Teresopolis, około 70 km na północ od Rio, zginęło co najmniej 146 osób. Trwająca całą dobę ulewa, podczas której spadło tyle deszczu, ile zwykle pada podczas miesiąca, spowodowała wylanie rzeki i osunięcia gruntu.

Woda przybierała bardzo gwałtownie, zatapiając samochody i niszcząc domy. Na budynki u stóp podmytych przez rzekę górskich zboczy runęły tony czerwonawej gliny. - To było piekło. Tylu ludzi jest zaginionych i wielu z nich najprawdopodobniej nigdy nie odnajdziemy - powiedziała mieszkanka Teresopolis.

Na ulicach miasta woda sięga ludziom do pasa. Tysiąc osób zostało pozbawionych dachu nad głową. Ogłoszono stan kryzysowy. Ocalałych z kataklizmu poszukuje około 800 ratowników z obrony cywilnej i strażaków. W czwartek przed miejską kostnicą do identyfikacji ofiar ustawiały się tłumy mieszkańców.

W sąsiednim mieście Petropolis śmierć poniosły 34 osoby, a w Nova Friburgo, ok. 140 km na północ od Rio, zginęło co najmniej 155 osób, wśród nich kilku strażaków, którzy brali udział w akcji ratunkowej.

Ratownicy jeszcze mogą znaleźć ofiary

Bilans ofiar w rejonie może okazać się wyższy, ponieważ nie wszędzie jeszcze udało się dotrzeć z pomocą. Gubernator stanu Rio, Sergio Cabral, zaapelował do wojska o przysłanie śmigłowców do pomocy strażakom i ratownikom.

Obfite ulewy wcześniej dały się we znaki w stanie Minas Gerais, gdzie w zeszłym miesiącu zginęło 16 ludzi i kilkadziesiąt gmin musiało ogłosić stan kryzysowy.

Prezydent Brazylii Dilma Roussef zatwierdziła w środę fundusz pomocowy - 461 mln dol. - na pomoc dla najbardziej dotkniętych powodzią miast - Rio i Sao Paulo. W czwartek Roussef odwiedzi najbardziej zniszczone okolice Rio.

Źródło: PAP