Książę czy księżniczka? Brytyjczycy od blisko dziewięciu miesięcy zachodzą w głowę, jakiej płci będzie dziecko brytyjskiej pary książęcej. Nie narzekają za to bukmaherzy, którzy zarabiają na zakładach o pilnie strzeżonej tajemnicy. Pewne jest jedno - informacja o narodzinach potomka zawiśnie na bramie pałacu Buckingham.
Brytyjczycy oszaleli na punkcie mającego przyjść już niedługo na świat potomka brytyjskiej rodziny królewskiej. Zdania, co do płci dziecka są podzielone, a gadżety na wszelki wypadek są produkowane w dwóch kolorach - różowym i niebieskim.
Na samo świętowanie mieszkańcy Wysp planują wydać fortunę, bo aż prawie 90 mln funtów. Na zabawki i gadżety pójdzie kolejne 80 mln funtów.
Na biznes nie narzekają również bukmacherzy, którzy zarabiają na zakładach o płeć dziecka. Ile? Tego nie wiadomo.
"Będzie dziewczynka"
Istnieją bardzo rzeczowe i konkretne dowody na to, że będzie to dziewczynka - twierdzi biolog Fiona Mathews. Jest ekspertem w dziedzinie nauki, która zajmuje się przewidywaniem płci dziecka. Jej teorię na temat potomka pary królewskiej ma potwierdzać kilka faktów.
Po pierwsze wąska talia Kate sprzed ciąży. Badania Mathews dowiodły, że kobiety, które jedzą mniej, maja większe szanse na urodzenie dziewczynki. - Według jednej z teorii możliwe, że chłopcy, męskie zarodki potrzebują więcej bogatszych zasobów pożywienia - wyjaśnia biolog.
Kolejnym dowodem, wskazującym na urodzenie dziewczynki mają być silne mdłości, które dokuczały księżnej na początku ciąży. Jak twierdzi Mathews, w przypadku tych dolegliwości szanse na żeńską płeć dziecka wzrastają o 80 proc.
Obwieszczą na bramie pałacu
Pewne jest jedno. Zgodnie z brytyjska tradycją, tuż po powiciu dziecka na pałacu Buckingham pojawi się obwieszczenie. Zaspokoi ono ciekawość mieszkańców w kwestii szczegółów dotyczących nowego potomka - podany będzie jego czas urodzenia, waga, płeć i imię.
Autor: aj//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: CNN