Ośmiu policjantów, którzy przykuli sprawiającego problemy mężczyznę do swojej furgonetki i wlekli go ulicami, zostało w piątek zawieszonych. Pracę stracił też dowódca policjantów. Po incydencie mężczyzna zmarł, co wywołało oburzenie w RPA. - Chciałbym zapewnić, że to, co widać na filmie, nie jest normą w pracy policji w RPA - powiedziała komisarz policji Riah Phiyega.
Filmik ukazujący postępowanie policjantów względem 27-letniego taksówkarza z Mozambiku trafił do sieci i największych mediów w RPA. Tragiczny los mężczyzny poruszył opinię publiczną. W jego sprawie wypowiedział się nawet prezydent Jacob Zuma.
Sposób na opornego
Taksówkarz wszedł w konflikt z policjantami z miasta Daveyton, ponieważ zatrzymał się w złym miejscu. Na nagraniu widać, że spierał się z funkcjonariuszami i stawiał opór, gdy ci próbowali go wsadzić do swojej furgonetki.
Policjanci najwyraźniej szybko stracili cierpliwość, bowiem po mniej niż minucie taksówkarz siedział już za radiowozem z rękoma przykutymi do niego. Gdy pomimo dalszych poleceń nie chciał wsiąść do środka, furgonetka ruszyła, ciągnąc go po asfalcie.
Kilku funkcjonariuszy próbowało jeszcze przez chwilę nieść taksówkarza za nogi, chroniąc go od obrażeń, ale zrezygnowali, gdy furgonetka przyspieszyła.
Z nagrań nie da się ocenić, jak długo 27-latek był wleczony po asfalcie. Wiadomo, że kilka godzin później zmarł na posterunku.
"Nie do zaakceptowania"
Nagranie incydentu wywołało burzę, ponieważ policja w RPA bardzo często jest oskarżana o zbędną brutalność i nie cieszy się zaufaniem obywateli. Wszczęto wewnętrzne śledztwo. - Jesteśmy zszokowani nagraniem tego zdarzenia. Musimy ustalić, co dokładnie się stało - stwierdził rzecznik oddziału wewnętrznej kontroli, Moses Dlamini.
Do zdarzenia ustosunkował się też prezydent RPA. - Od funkcjonariuszy policji wymaga się, aby podczas służby działali zgodnie z prawem. Nagrania z tego incydentu są natomiast przerażające, poruszające i nie do zaakceptowania. Żadna istota ludzka nie powinna być tak traktowana - powiedział Jacob Zuma.
Autor: mk/ŁUD/k / Źródło: BBC News, Reuters