W powietrze wzbił się kolejny prototyp rosyjskiego myśliwca nowej generacji. Maszyna T-50 jest owocem programu PAK-FA, który ma w ciągu czterech lat dać Rosji nowoczesne myśliwce piątej generacji. 44 minutowy lot drugiego prototypu odbył się w Konsomolsku nad Amurem.
- To był udany test. W locie udało się osiągnąć wszystkie założone cele. Maszyna osiągnęła założone parametry - podało w oficjalnym komunikacie biuro konstrukcyjne Suchoja. Pierwszy lot miał się odbyć we wtorek, ale podczas kołowania wykryto niesprawność, która wymusiła jednodniowe opóźnienie.
Nadzieja na nowy wiek
Pierwszy prototyp T-50, który wystartował po raz pierwszy w styczniu 2010 roku, odbył już około 40 lotów. Program testów ma się zakończyć już w przyszłym roku. W 2013 ma zostać zamówionych 10 przedseryjnych maszyn, a właściwe dostawy seryjnych myśliwców piątej generacji mają ruszyć w 2016 roku. Obecnie rosyjskie ministerstwo obrony zapowiada, że po planowany jest zakup "ponad 60" T-50.
Rosjanie pracują nad maszyną piątej generacji od przełomu lat 80-tych i 90-tych. Po upadku ZSRR finansowanie nowych technologii wojskowych jednak praktycznie ustało. Program, który miał zaowocować rosyjską odpowiedzią na amerykański myśliwiec F-22 Raptor został faktycznie zawieszony. Prace ruszyły dopiero w XXI wieku. Obecnie program PAK-FA jest jednym z priorytetowych i cieszy się specjalnym zainteresowaniem premiera Władymira Putina.
Myśliwiec piątej generacji określany roboczo jako T-50, ma być rywalem dla amerykańskich F-22 i F-35. Maszyna ma być trudnowykrywalna przez radary, móc latać szybciej od dźwięku bez użycia dopalaczy, być bardzo zwrotny oraz posiadać nowoczesny radar i awionikę.
Przed Rosjanami stoją jeszcze liczne wyzwania. Prototypy latają bez problemów, ale nie mają na pokładzie znacznej części nowoczesnego wyposażenia. Między innymi docelowych silników i radaru.
Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: mat. producenta