- Głosowałem przeciwko tej ustawie. Jako prawnik uważam, że w tym przypadku konieczna była zmiana konstytucji - powiedział Thomas de Maiziere.Jak zaznaczył, dla niego małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Szef resortu spraw wewnętrznych wskazał ponadto na problemy z wprowadzeniem w życie nowego prawa, wynikające z braku przepisów wykonawczych. - Będziemy mieli do czynienia z ogromnymi problemami, które trzeba będzie później naprawiać - powiedział polityk CDU. Nowe prawo ma obowiązywać od jesieni.
"Małżeństwo zawierają dożywotnio dwie osoby różnej lub tej samej płci"
W piątek Bundestag przyznał parom jednopłciowym prawo do zawierania związków małżeńskich, włącznie z prawem do adopcji dzieci. Projekt ustawy zmieniającej kodeks cywilny przeforsowała SPD wraz z partiami opozycyjnymi - Lewicą i Zielonymi. Całkowite zrównanie praw związków homoseksualnych z heteroseksualnymi poparła też cześć posłów klubu parlamentarnego CDU/CSU.
Kanclerz Angela Merkel, która wcześniej pozwoliła deputowanym swojego klubu na głosowanie zgodnie z własnym sumieniem, oddała głos przeciwko.Po zmianie odpowiedni paragraf kodeksu cywilnego uzyskał brzmienie: "Małżeństwo zawierają dożywotnio dwie osoby różnej lub tej samej płci".Będąca w tej kadencji poza parlamentem eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) rozważa możliwość złożenia skargi przeciwko ustawie do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. - Jestem za podjęciem takiego kroku - powiedział "BamS" polityk AfD Alexander Gauland. Jego zdaniem małżeństwo dla wszystkich oznacza "relatywizację wartości, która szkodzi społeczeństwu".Przeciwny ustawie jest Kościół katolicki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx oświadczył w zeszłym tygodniu, że "małżeństwo - nie tylko w przekonaniu chrześcijan - jest wspólnotą życia i miłości kobiety i mężczyzny jako zasadniczo trwający do końca życia związek otwarty na przekazanie życia".
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP