Szef MI5 ostrzega przed rodzimymi dżihadystami

Według szefa MI5 zwiększyło się ryzyko ze strony zradykalizowanych obywateli brytyjskichwikipedia.org/sxc.hu

Zwiększyło się ryzyko przeprowadzenia zamachów terrorystycznych przez Brytyjczyków-dżihadystów, którzy szkolą się za granicą - uznał w pierwszym od dwóch lat publicznym wystąpieniu dyrektor brytyjskiego kontrwywiadu (MI5) Jonathan Evans.

Evans ocenił podczas konferencji w Londynie, że niestabilność, jaka zapanowała w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w wyniku arabskich powstań, stworzyła przestrzeń do

rozwoju Al-Kaidy, zadomowionej już w Jemenie, Somalii czy krajach Sahelu. Dotąd MI5 łączył 75 proc. zagrożeń terrorystycznych z Afganistanem albo Pakistanem. Teraz jest to mniej niż połowa. Brytyjscy dżihadyści Szef MI5 powiedział także, że jego służby dysponują dowodami, że brytyjscy kandydaci na bojowników dżihadu (czyli muzułmańskiej świętej wojny) wyjeżdżali za granicę, w tym do krajów arabskiej wiosny, by tam szkolić się do przeprowadzania zamachów terrorystycznych. - Niektórzy z nich wrócą do Zjednoczonego Królestwa i będą stanowić tutaj zagrożenie. To nowe, niepokojące zjawisko - ocenił. Jego zdaniem, będzie ono przybierać na sile. - Wychodzimy z okresu zagrożenia wyraźnego i sprecyzowanego, aby wejść w fazę zagrożenia mniej jednolitego, bardziej rozproszonego - powiedział. Igrzyska łakomym kąskiem dla terrorystów Bezpieczeństwo jest pierwszoplanowym zagadnieniem wobec zbliżających się w lipcu i sierpniu letnich igrzysk olimpijskich w Londynie. Evans przyznał, że masowe sportowe wydarzenia są atrakcyjnym celem dla terrorystów, ale wyraził przekonanie, że brytyjskie służby bezpieczeństwa zdołają zapobiec atakom. - Igrzyska nie są łatwym celem i fakt, że udaremniliśmy wiele terrorystycznych spisków w kraju i za granicą w ostatnich latach pokazuje, że Zjednoczone Królestwo jako takie nie jest łatwym celem dla terrorystów - zapewnił.

Zdumiewający poziom cyberzagrożeń

Evans podkreślił też, że słabości internetu są agresywnie wykorzystywane przez zwykłych kryminalistów, ale też przez obce państwa. - Zasięg tego, co się dzieje jest zdumiewający - powiedział.

Jak pisze BBC, wcześniej to głównie Rosję i Chiny wymieniano wśród krajów prowadzących zorganizowane ataki w cyberprzestrzeni.

- Stawką [w tej walce - red.] są nie tylko sekrety naszego rządu, ale też bezpieczeństwo naszej infrastruktury, własność intelektualna, która jest wspiera nasz rozwój i informacje wrażliwe komercyjnie - ocenił szef MI5.

Autor: jak//gak / Źródło: PAP, BBC

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org/sxc.hu