Strasburg ws. Dubrowki. Nie wszyscy zadowoleni

 
Zginęło ponad 100 zakładnikówTVN24

26 października 2002 roku wrył się w pamięć każdego, kto choć raz widział sceny z odbijania przez rosyjskie służby specjalne moskiewskiego teatru na Dubrowce. Trybunał w Strasburgu uznał dziś, że rosyjskie służby w trakcie spartaczonej akcji ratunkowej złamały "prawo do życia" zawarte w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Czeczeńscy terroryści zaatakowali teatr 23 października w czasie przedstawienia "Nord Ost". Na sali znajdowało się wtedy blisko tysiąc osób. Trzy dni później rosyjskie służby specjalne przypuściły szturm. Zginęli wszyscy 41 terroryści, ale i 130 zakładników. Przyczyną śmierci niewinnych ofiar był tajemniczy gaz użyty przez Rosjan, który paraliżował układ nerwowy.

Gdyby zakładników szybko poddano specjalistycznej pomocy, być może nikt by nie zginął. Jednak rosyjskie służby spartaczyły akcję ratunkową - ofiary wynoszono byle jak i kładziono byle gdzie. Do szpitali transportowano je nie karetkami, ale autobusami, w pozycji siedzącej. Co więcej, lekarzom przedstawiciele specsłużb nie powiedzieli, jakiego środka użyli, przez co ratunek nieprzytomnych ludzi okazał się niemożliwy.

Aż do Strasburga

Rodziny ofiar od lat walczą o zadośćuczynienie za krzywdy doznane wskutek skandalicznej nieporadności państwa rosyjskiego. Ich walka zawiodła ich aż do Strasburga. Tam Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał dziś, że ich skargi są słuszne i należy im się rekompensata za złamanie prawa ich bliskich do życia, co gwarantuje Europejska Konwencja Praw Człowieka.

Trybunał orzekł, że Rosja musi wypłacić zakładnikom, którzy przeżyli i rodzinom ofiar odszkodowania od 9 do 66 tys. euro, łącznie blisko 1 250 tys. euro. Nie wszyscy obrońcy praw człowieka uznali wyrok za sukces.

Niekompletny?

- Dzisiejsze orzeczenie jest niekompletne i połowiczne. Sąd nie uznał faktu nieproporcjonalnego użycia siły. Co więcej, sąd nie uznał użycia gazu przez rosyjskie władze za złamanie Konwencji. Przy okazji, to był gaz, którego formuła nadal nie jest znana, a państwo nie chce jej ujawnić. To w rzeczywistości gaz spowodował śmierć niektórych zakładników - oznajmił Oleg Orłow ze Stowarzyszenia Memoriał.

Jego zdaniem rosyjskie władze zdawały sobie sprawę, że w Strasburgu nie wygrają, a wyrok związany z niskim odszkodowaniem może być dla nich powodem do zadowolenia. Orłow przypomniał, że rosyjskie władze nigdy nie przeprowadziły porządnego dochodzenia ws. akcji odbicia zakładników na Dubrowce i nigdy nie przyznały się do winy.

Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24