Brytyjski fizyk, astrofizyk i kosmolog Stephen Hawking został przyjęty do rzymskiej kliniki Gemelli na badania. Podczas pobytu we Włoszech źle się poczuł - podaje w piątek agencja Reutera.
Jak twierdzi agencja, stan Brytyjczyka - cierpiącego na na stwardnienie zanikowe boczne, którego postęp spowodował paraliż większości ciała - nie jest poważny. Watykańscy informatorzy agencji twierdzą, że jak dotąd nie zmieniły się plany fizyka, według których miał on opuścić Włochy w sobotę. Źródło szpitalne powiedziało Reuterowi, że Hawking spędzi kolejną, drugą noc w Gemelli "z ostrożności", ale że "sytuacja jest pod kontrolą".
Przyjęty przez papieża
74-letni Hawking przybył do Włoch na konferencję Papieskiej Akademii Nauk. Naukowcy z wielu krajów zebrali się w Watykanie, by obradować na temat wpływu nauki i technologii na ludzkość i środowisko. W poniedziałek część z nich, w tym Hawking, została przyjęta na audiencji przez papieża Franciszka. Wcześniej Brytyjczyk wygłosił w Watykanie wykład na temat początków wszechświata.
Poglądy i pomysły Hawkinga często podchwytywane są i dyskutowane w mediach. Naukowiec twierdzi na przykład, że dni ludzkości na Ziemi są policzone i jeśli nie znajdziemy innej nadającej się do życia planety, to na obecnej pozostało nam jedynie tysiąc lat. Dlatego popiera kolonizację innych planet. - Żeby ludzkość miała przyszłość, musimy uciekać w Kosmos. Nie sądzę, żebyśmy byli w stanie przeżyć kolejne tysiąc lat, jeśli nie uciekniemy z naszej kruchej planety - uważa Hawking.
Obejrzyj materiał programu "Polska i świat" z 20 stycznia 2016 roku:
Autor: rzw / Źródło: Reuters