Rosjanie jeszcze nie otrząsnęli się po skandalu z udziałem uczennic szkoły tańca w Orenburgu, a tu dojrzał następny. Sąd w Noworosyjsku skazał pięć dziewczyn za taniec na tle pomnika ku czci żołnierzy poległych w walkach o miasto w czasie drugiej wojny światowej. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku chodziło o twerking, polegający na "intensywnym potrząsaniu pośladkami". W sprawie zabrali głos politycy. W internecie trwa zbiórka podpisów pod petycją o złagodzenie kary dla skazanych.
Tancerekn, które wybrały sobie miejsce na pokaz przed pomnikiem Mała Ziemia, upamiętniającym żołnierzy poległych w drugiej wojnie światowej w Noworosyjsku (Kraj Krasnodarski), było sześć. Dziewczyny uczęszczają do szkoły tańca Art Dance. Swój występ przed pomnikiem nagrały i zamieściły teledysk w sieci.
Prokuraturę zawiadomili oburzeni mieszkańcy Noworosyjska, którzy uznali, że taniec jest nieprzyzwoity.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i wymierzył kary. Jedna z tancerek została skazana na 15 dób aresztu, dwie na 10, dwóm innym, z uwagi na stan zdrowia, wymierzono grzywny. Jedna z tancerek była niepełnoletnia, sąd zatem wymierzył karę jej matce - "zostanie pouczona w sprawie nieodpowiedniego wychowania córki".
Sędziowie uznali, że taniec był zarówno nieprzyzwoity, jak i nielegalny, naruszał bowiem przepisy "o ochronie miejsc pamięci".
W tej sprawie nadal trwa dochodzenie. Jeśli śledczy stwierdzą, że doszło do "profanacji miejsca pochówku żołnierzy", sprawa stanie się poważniejsza - za to przestępstwo można trafić do więzienia na pięć lat.
"Odpowiedzialność za cudze grzechy"
W internecie ruszyła zbiórka podpisów pod petycją w sprawie łagodniejszego wyroku wobec dziewczyn, skazanych na 15 i 10 dób aresztu.
Petycja jest adresowana do gubernatora Kraju Krasnodarskiego Benjamina Kondratiewa i prokuratora generalnego Jurija Czajki.
"Czyn, który dziewczyny popełniły, nie jest godny pochwały z uwagi na wybrane miejsce. Czyn ten jednak nie został popełniony złośliwie, był także wyrazem głupoty i nieświadomości. Kara pozbawiania wolności nie zawiera żadnej funkcji pedagogicznej. Jest jedynie wątpliwym powodem dla urzędników, którzy chcą zdobyć przychylność przełożonych" - napisano w petycji.
Jej autorzy przypominają, że w miejscu, gdzie tańczyły dziewczyny, odbywają się koncerty i pikniki. Twierdzą, że teren wokół pomnika powinien być należycie chroniony, ale nie jest.
"Tańczące w pobliżu pomnika dziewczyny nie mogą odpowiadać za cudze grzechy i zaniedbania miejscowych stróżów prawa" - podkreślają autorzy petycji.
"Łąka przed pomnikiem"
Dziewczyny tłumaczyły, że "wybrały łąkę, gdzie było dużo miejsca" i "nie zwróciły uwagi, że w tle jest pomnik". To jednak nie przekonało sędziów.
Głos w sprawie zabrali politycy.
- Proszę sobie wyobrazić, jak poczują się ludzie, którzy przyjdą tu 9 maja, w dniu zwycięstwa ZSRR nad faszyzmem, i położą kwiaty pod pomnikiem? Być może niektórzy przyjdą tu po raz ostatni w życiu, by złożyć kwiaty! Czy ktoś pomyślał, jak się poczują w miejscu, gdzie ktoś kręcił i trząsł pośladkami? - pytał oburzony radny z Petersburga Witalij Miłonow. - Spaliłbym się ze wstydu, gdyby moja córka tak tańczyła. To obrzydliwe - skwitował.
Po skandalu w szkołach Noworosyjska ruszyły kontrole. Urzędnicy sprawdzają, w jaki sposób i czego konkretnie uczą w młodzieżowych szkołach tańca.
"Pszczółki z Orenburga"
Pisząc o sprawie w Noworosyjsku, rosyjskie media przypomniały o innym skandalu związanym z twerkingiem.
W połowie kwietnia w Orenburgu wybuchła afera z udziałem uczennic ze szkoły tańca Credo. Do sieci trafiło nagranie z występu kilkunastu dziewcząt w krótkich spódniczkach i czarno-pomarańczowych body. Układ choreograficzny miał ilustrować scenę z bajki "Kubuś Puchatek", w której misia o bardzo małym rozumku dopadają pszczoły.
"Taniec dziewczyn z Noworosyjska wywołał podobną reakcję" - pisał rosyjski portal Fontanka.ru.
"Sprawa Pussy Riot"
Rosyjski dziennikarz i publicysta Nikołaj Swanidze, cytowany przez Fontankę.ru tłumaczył, że "w czasach obecnych młodzież powinna trzymać się jak najdalej od pomników i świątyń w Rosji".
- Chodzi o to, by nie dawać pretekstu do prześladowań. Okazji do tego może być wiele - mówił Swanidze.
Mówiąc o świątyniach dziennikarz miał na uwadze sprawę piosenkarek zespołu Pussy Piot, skazanych w 2012 r. za "obrazę uczuć religijnych".
Dziewczyny wystąpiły w lutym 2012 r. w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, gdzie wykonały pieśń "Bogurodzico, przegoń Putina".
Dwie z nich, Nadieżda Tołokonnikowa i Marija Aliochina zostały skazane na dwa więzienia. Wyszły na wolność rok później, w wyniku ogłoszonej amnestii z okazji 20. rocznicy uchwalenia rosyjskiej konstytucji.
Autor: tas//gak,mtom / Źródło: mk.ru, fontanka.ru, gazeta.ru, newsru.com
Źródło zdjęcia głównego: griga12ru