Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wysłał list do sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Dotyczy kwestii obiecanych Polsce przez Amerykanów rakiet Patriot. - Czasami pewne rzeczy trzeba przyklepać - mówił w programie "24 godzinie" Sikorski.
- To jest list, który osobiście nie tylko podpisywałem, ale wręcz redagowałem - mówił minister spraw zagranicznych.
- Niezmiennie stoimy na stanowisku, że obydwa kraje, Polska i USA realizują deklarację polityczną, którą przyjęliśmy z okazji i w tym samym dniu podpisania umowy o tarczy antyrakietowej, że tę deklarację polityczną realizujemy niezależnie od dalszych decyzji amerykańskich w sprawie tarczy i takie stanowisko amerykańskie otrzymujemy w zamian - przekonywał Sikorski.
Terminów dotrzymujemy
Dodał, że chodzi o deklaracje Stanów Zjednoczonych dotyczących "woli przysyłania najpierw rotacyjnie, a potem na stałe baterii rakiet Patriot".
Jak podkreślił Sikorski, Polska liczy na to, że USA dotrzymają terminu w sprawie Patriotów i dostarczą je do końca roku. - My liczymy, że (terminy) będą dotrzymane, ale supermocarstwo zawsze podejmuje własne decyzje
Wcześniej o całej sprawie pisał dziennik.pl. - Chcemy zobaczyć, do jakiego stopnia Amerykanie cenią polskiego sojusznika - mówiły w rozmowie z portalem źródła dyplomatyczne.
Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24