- Prezydent Lech Kaczyński obiecał podpisanie Traktatu z Lizbony i powinien to zrobić, żeby nie stracić wiarygodności - powiedział we wtorek w Parlamencie Europejskim prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - Będę miał okazję pojechać do Polski na początku grudnia i powiem prezydentowi Polski: trzeba dotrzymywać obietnic - dodał.
Co dokładnie zamierza powiedzieć prezydent Francji polskiej głowie państwa? - Pana obietnica jest taka, że podpisze pan Traktat z Lizbony ratyfikowany przez polski parlament. Na tym polega wiarygodność męża stanu i polityka - powiedział Sarkozy, odpowiadając na pytania eurodeputowanych.
Do ostatecznej ratyfikacji Traktatu w Polsce wymagany jest jeszcze podpis prezydenta. Sarkozy na ubiegłotygodniowym szczycie Unii Europejskiej zapowiedział, że będzie dalej walczył o wejście w życie Traktatu z Lizbony i w tym celu udaje się 6 grudnia do Polski.
Na szczycie UE nie przyjęto rozwiązania w sprawie Traktatu z Lizbony, odrzuconego w czerwcu przez Irlandczyków w referendum.
Irlandzka "mapa drogowa"
Premier Irlandii Brian Cowen poinformował jedynie o powodach odrzucenia Traktatu przez Irlandczyków oraz powołaniu w irlandzkim parlamencie specjalnej podkomisji, która będzie szukać rozwiązania. Zapewnił, że na kolejnym szczycie w grudniu przedstawi partnerom "mapę drogową", czyli to, czy i kiedy Dublin powtórzy referendum.
Prezydent Sarkozy zobowiązał natomiast ekspertów Rady UE, by przygotowali specjalny raport na temat skutków wejścia w życie Traktatu z Lizbony dla Irlandii. Tak, by przekonać obywateli tego kraju, że nie grożą im konsekwencje, jakimi straszyli przeciwnicy Traktatu podczas kampanii. Raport także ma być gotowy w grudniu.
Poza Irlandią Traktatu z Lizbony nie ratyfikowały jeszcze Szwecja i Czechy, natomiast w Polsce i Niemczech brakuje podpisów prezydentów, by zakończyć proces ratyfikacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24