Martine Aubry, liderka socjalistów, głównej opozycyjnej siły we Francji, porównała prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego do słynnego "oszusta stulecia" Bernarda Madoffa - podają w poniedziałek francuskie media. Zwolennicy prezydenta określają jej słowa jako haniebne i niedopuszczalne.
Główne francuskie dzienniki zajmują się w poniedziałek na swoich pierwszych stronach jednym zdaniem, które Aubry wypowiedziała w weekend, podczas konwencji Partii Socjalistycznej. - Mam trochę wrażenie, gdy słyszę Nicolasa Sarkozy'ego dającego nam lekcje dyscypliny budżetowej, że to pan Madoff, który prowadzi kursy księgowości - powiedziała w sobotę, według relacji prasy, szefowa socjalistów. Aubry zakończyła w ten sposób przemówienie, w którym krytykowała rządowy projekt reformy emerytalnej, planowany na jesień tego roku.
Po ostrych reakcjach zwolenników prezydenta Aubry wyjaśniła, że w swoim przemówieniu nie chciała obrażać szefa państwa, ale potępiła jego "brak wiarygodności" w kwestii dbałości o rygor budżetowy.
Bernard Madoff był znanym amerykańskim finansistą, który, jak się okazało po wybuchu kryzysu finansowego, był przede wszystkim wielkim oszustem, który zdefraudował około 18 miliardów dolarów z pieniędzy powierzonych mu przez inwestorów. W czerwcu 2009 roku został skazany na 150 lat więzienia.
"Powinna przeprosić"
Premier Francois Fillon wydał w niedzielę w tej sprawie komunikat, w którym ocenia, że "przez swoje brutalne i niedorzeczne ataki przeciw prezydentowi Republiki, Aubry obniża poziom debaty politycznej". Sekretarz generalny partii Sarkozy'ego - UMP (Unii na Rzecz Ruchu Ludowego) Xavier Bertrand potępił te słowa jako "haniebne" i "niedopuszczalne".
Według sekretarz stanu ds. rodziny Nadine Morano, członkowie Partii Socjalistycznej powinni zażądać od swojej liderki "przeprosin, czy nawet dymisji".
Skandal w przygotowaniu do przyszłych wyborów?
Dziennik "Liberation" analizuje ostre słowa przywódczyni Partii Socjalistycznej w kontekście najbliższych wyborów prezydenckich we Francji w 2012 roku. Aubry, córka Jacquesa Delorsa, jest uważana - obok innego socjalisty, obecnie szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique'a Strauss-Kahna - za główną możliwą konkurentkę obecnego prezydenta.
"Liberation" uważa, że Aubry świadomie zaostrza ton wobec Sarkozy'ego. Według dziennika, chce ona w ten sposób pokazać, że jest dla niego bardziej lewicową alternatywą niż uważany za umiarkowanego polityka Strauss-Kahn.
Źródło: PAP