42 osoby zginęły w katastrofie chińskiego samolotu, który rozbił się w prowincji Heilongjiang na północnym wschodzie Chin - podała we wtorek w nocy agencja Reutera, powołując się na media państwowe. W sumie na pokładzie maszyny znajdowało się 96 osób. Maszyna zjechała z pasa i zapaliła się podczas lądowania.
Do katastrofy maszyny linii Henan Airlines doszło niedaleko lotniska Lindu w mieście Yichun ok. 22.10 czasu lokalnego. Godzinę wcześniej samolot wystartował ze stolicy prowincji Harbin. Ekipy ratunkowe niemal natychmiast wyjechały na pomoc.
Od pierwszych doniesień o katastrofie chińskie i międzynarodowe agencje podawały różną liczbę osób znajdujących się na pokładzie. Według ostatnich danych maszyną leciało 96 osób - 91 pasażerów i 5 członków załogi.
"Normalne lądowanie"
Zmieniała się też liczba ofiar katastrofy. Wcześniej zastępca burmistrza Yichun Wanga Xuemei mówił, że przeżyło ją 49 z 96 osób na pokładzie. Potem doniesienia mówiły o 42 ofiarach, potem liczba wzrosła o jedną ofiarę, by znowu wrócić do poprzedniej wersji. Większość poszkodowanych jest we "względnie dobrym stanie", trzy osoby zostały poważnie ranne.
- To było normalne lądowanie. Nic nie wskazywało na problemy - powiedział cytowany przez agencję Xinhua, Xu Zhaojun - przywódca partii komunistycznej w Yichun.
Przełamany kadłub samolotu znajduje się w odległości około półtora kilometra od pasa startowego.
Samolot, który spadł to Embraer ERJ-190 (E90). Jego brazylijski producent już wysłał na miejsce swoich inspektorów.
Źródło: Reuters, PAP, chinadaily.com, bbc.co.uk