W stolicy Afganistanu Kabulu nieznany sprawca zaatakował we wtorek rano konwój zagranicznych pojazdów, wysadzając się w powietrze w jego pobliżu - poinformowali przedstawiciele władz afganistańskich.
W zamachu, który kompletnie zniszczył 4 samochody, rannych zostało co najmniej 22 cywilów. Żadnemu z żołnierzy nic się nie stało. - Wiemy, że eksplodował samochód-pułapka, ale nie możemy powiedzieć, czy celem były Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF) - powiedział pułkownik Thomas Dillschneider, rzecznik dowodzonych przez NATO sił ISAF.
Rzecznik talibów oświadczył, że islamska grupa zbrojna przeprowadziła atak, by "powitać" przebywającego z wizytą w Afganistanie ministra obrony Stanów Zjednoczonych Roberta Gatesa.
Mimo prowadzonej od lat misji międzynarodowych wojsk w Afganistanie, wciąż sytuacja jest bardzo niespokojna i trudno znaleźć dzień, w którym nie odnotowanoby nowego incydentu, samobójczego ataku bądź zamachu przeprowadzanego przez islamskich ekstremistów.
Źródło: Reuters, TVN24