Rumun zaprzeczał przed sądem, że więził Polkę, bo chciał ją m.in. zgwałcić.
Pechowy postój taksówek
Dramat rozegrał się 27 sierpnia 2006 r. 23-letnia kobieta, która wróciła już do ojczyzny, została uprowadzona z postoju taksówek przy Haddington Road w Dublinie. Rumun Cezer Croitoru zaproponował jej podwiezienie twierdząc, że jest nowy w branży. Tym też tłumaczył brak specjalnego oznakowania swojego Nissana Terrano.
Zamiast do domu, wywiózł Polkę na autostradę M50, gdzie zablokował drzwi i uderzył ją, gdy próbowała skorzystać z telefonu komórkowego. Kobieta uciekała, gdy napastnik pozwolił jej skorzystać z toalety.
Rumun, mieszkający od 2004 roku na stałe w Irlandii, już wcześniej, w swojej ojczyźnie karany był za podobne przestępstwo, tylko że z użyciem broni palnej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu