Biały Dom nie przywiązuje wagi do komentarzy byłego ministra obrony USA Donalda Rumsfelda, który w swych notatkach uznał muzułmanów za "leni".
Dziennik "Washington Post" opublikował fragmenty wewnętrznych notatek z resortu kierowanego przez Rumsfelda, nazywanych "płatkami śniegu". Jedna z nich mówi, że zyski z ropy odciągnęły muzułmanów od rzeczywistej pracy, wysiłków i inwestycji, prowadzących resztę świata do bogactwa.
Muzułmanie często sprzeciwiają się pracy fizycznej, sprowadzają więc Koreańczyków i Pakistańczyków, podczas gdy ich młodzież pozostaje bezrobotna Donald Rumsfeld
Rumsfeld dziennie redagował od 20 do 60 "płatków śniegu", przelewając swoje myśli na papier - informuje dziennik. W 2004 roku przyznał, że pogarszająca się sytuacja w Iraku nie jest nadzwyczajna. Wielokrotnie też krytykował prasę za zbyt pesymistyczne doniesienia z tego kraju.
Zwracając uwagę na toczącą się wojnę z terroryzmem ówczesny szef Pentagonu podkreślił, że nie da się
Nie jest to właściwe z punktu widzenia prezydenta. Rozumiem, dlaczego muzułmanie poczuli się urażeni. Dana Perino, Rzeczniczka Białego Domu
- Nie jest to właściwe z punktu widzenia prezydenta - powiedziała w trakcie konferencji prasowej w Waszyngtonie rzeczniczka Białego Domu Dana Perino. - Rozumiem, dlaczego muzułmanie poczuli się urażeni - dodała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24