500 osób podejrzanych o zbrodnie wojenne zidentyfikowały do tej pory ukraińskie władze - poinformowała prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa w rozmowie ze Sky News w niedzielę. Prezydenta Rosji Władimira Putina nazwała "głównym zbrodniarzem wojennym XXI wieku".
Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa poinformowała w brytyjskiej stacji Sky News w niedzielę, że władze Ukrainy zidentyfikowały 500 osób podejrzanych o zbrodnie wojenne, a samych przypadków domniemanych zbrodni wojennych naliczyły do tej pory 5600.
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
Wenediktowa: mamy dowody, że w Kramatorsku zaatakowali Rosjanie
Wenediktowa określiła prezydenta Rosji Władimira Putina jako "głównego zbrodniarza wojennego XXI wieku". Wyjaśniła, że ze względu na pełnione stanowisko, ma "pewien immunitet przed ściganiem".
Mówiąc o piątkowym ataku na stację kolejową w Kramatorsku, powiedziała: "Absolutnie jest to zbrodnia wojenna, to był rosyjski pocisk rakietowy, który zabił ponad 50 osób. Ci ludzie chcieli tylko ratować swoje życie, chcieli być ewakuowani. To były kobiety, to były dzieci, oni po prostu chcieli ocalić swoje życie". Zapytana, czy wie na pewno, że był to rosyjski atak, Wenediktowa odparła: "Mamy dowody".
Poinformowała, że w Mariupolu na południu Ukrainy, który był nieustannie ostrzeliwany od kilku tygodni, zniszczone jest 90 procent infrastruktury cywilnej. - Oczywiście to, co widzimy na miejscu we wszystkich regionach Ukrainy, to zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i robimy wszystko, aby to ustalić - dodała.
Źródło: PAP