Samolot wojskowy Su-34 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny w Jejsku w południowo-zachodniej Rosji, nieopodal granicy z Ukrainą. W wyniku katastrofy maszyny duża część budynku została objęta ogniem - przekazał w poniedziałek niezależny rosyjski portal Meduza. Bilans ofiar rośnie. We wtorek rano Interfax za lokalnymi urzędnikami poinformował o 13 zabitych i 19 rannych osobach.
W godzinach popołudniowych w poniedziałek pojawiły się doniesienia, że w "w pełni uzbrojony" samolot wojskowy rozbił się na gęsto zaludnionym obszarze w Jejsku. Gubernator Kraju Krasnodarskiego przekazał, że pożar wybuchł w dziewięciopiętrowym budynku. Dodał, że pożar objął kilka pięter, a według wstępnych ustaleń 17 mieszkań zostało zniszczonych.
Agencja Interfax podała wczesnym wieczorem, że zginęły cztery osoby, 25 było rannych, a sześć uznano za zaginione. W nocy agencja Reutera, powołując się na rosyjski TASS, przekazała, że zginęło sześć osób, 19 zostało rannych, a sześć uznaje się za zaginione.
We wtorek rano Interfax - powołując się na lokalne władze - napisał w depeszy o 13 zabitych w wyniku katastrofy osobach. Bilans rannych - 19 - nie zmienił się. Nie jest jasne, czy kogoś uznaje się jeszcze za zaginionego. Rosyjski wojskowy kanał Zwiezda opublikował nagranie, na którym widać eksplozje na pokładzie naddźwiękowego bombowca średniego zasięgu Su-34, który spadł na budynek mieszkalny. Rosyjskie agencje podały, że piloci zdołali się katapultować.
W sumie po uderzeniu ewakuowano około 350 mieszkańców budynku, przeniesiono ich do pobliskiego hotelu i ośrodka wypoczynkowego dla dzieci. - Gubernator Kraju Krasnodarskiego obiecał udzielić poszkodowanym wszelkiej niezbędnej pomocy - podał niezależny rosyjski portal Meduza.
Wicegubernator Kraju Krasnodarskiego Anna Mińkowa, informując na wcześniejszym etapie o trzech ofiarach, mówiła, że "to ludzie, którzy wyskoczyli z górnych pięter". - Takie są informacje od ordynatora. Są liczne urazy, które świadczą o tym, że były to skoki z wysokości - dodała, wypowiadając się w poniedziałek.
Rosyjskie ministerstwo obrony: zapalił się silnik samolotu
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, które cytuje rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Nowosti, przekazało, że katastrofa samolotu w Jejsku spowodowała pożar, który objął powierzchnię 2000 metrów kwadratowych.
Wieniamin Kondratiew, rosyjski gubernator Kraju Krasnodarskiego, zaprzeczył doniesieniom, że samolot był załadowany amunicją. - Gdyby tak było, to tylko połowa budynku byłaby tutaj - powiedział urzędnik w rozmowie z agencją RIA Nowosti.
Rosyjski komitet śledczy poinformował, że w sprawie katastrofy samolotu zostało wszczęte śledztwo. "Wojskowi śledczy ustalają okoliczności i przyczyny wypadku" – przekazano.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony, cytowane przed Meduzę i Nastojaszczeje Wriemia, oświadczyło, że silnik maszyny zapalił się podczas nabierania wysokości, gdy bombowiec wznosił się w celu wykonania lotu szkoleniowego.
Jak pisze Reuters, rosyjskie agencje informacyjne przekazały, że piloci katapultowali się.
Ponad 80-tysięczny Jejsk to port nad Morzem Azowskim, w rosyjskim Kraju Krasnodarskim. W marcu Radio Swoboda podało, że w Jejsku znajduje się jedno z około 40 lotnisk w Rosji, na Białorusi i okupowanym Krymie, z których armia Rosji przeprowadza ataki na Ukrainę.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google