Rosja mówi "niet" wódce po ciemku

Rosja mówi wódce "niet"
Rosja mówi wódce "niet"
TVN24
Rosja mówi wódce "niet"TVN24

Rosyjskie władze planują wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu nocą. Zakaz miałby obowiązywać między godz. 23 wieczorem a 8 rano wszędzie z wyjątkiem lokali gastronomicznych. Czy to skuteczny sposób na walkę z plagą alkoholizmu, czy kolejny pomysł odstający od rosyjskich realiów?

Jak relacjoniuej Andrzej Zaucha, korespondent Faktów TVN w Moskwie, zakaz powinien wejść szybko w życie i to pomimo tego, że specjalną ustawę w tej sprawie musi przegłosować jeszcze parlament, a następnie podpisać prezydent. Z tym ostatnim nie będzie jednak najmniejszego problemu, bo właśnie Dmitrij Miedwiediew jest wielkim zwolennikiem zakazu.

15 litrów spirytusu miesięcznie

W tej chwili przeciętny Rosjanin wypija ok. 15 litrów czystego alkoholu miesięcznie. Oznacza to, że - statystycznie rzecz ujmując - Rosjanie wypijają pół litra spirytusu dziennie.

By zmienić te astronomiczne liczby władze wpadły na pomysł zakazu. Jednak zwykli Rosjanie nie mają wątpliwości, że nowy przepis niczego nie zmieni. Dlaczego? Bo zdecydowana większość wypijanego u naszych wschodnich sąsiadów alkoholu jest nielegalna. To wszelkiego rodzaju samogony i spirytus techniczny rozcieńczany wodą.

Z kolei gros legalnie wypijanego trunku w Rosji stanowi piwo, a sprzedaż tego nie będzie podlegała ograniczeniom. Obostrzenia dotyczyć będą bowiem tylko alkoholu mającego więcej niż 5 proc.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24